Czasem słyszę od ludzi " Gdybym nie miał nikogo w życiu... już pewnie bym się poddał".
Już trzeci raz obija mi się to o uszy od znajomych osób.
Żyje się dla siebie, a nie dla kogoś.
Jeśli człowiek nie ma nikogo z kim mógłby przeżyć młodość i starość aż po grób, to jeszcze nie wszystko stracone.
Człowiek może przez życie przejść sam " jak palec ".
Może nie będzie w życiu bardziej kolorowo, bardziej radośnie, ale życie człowieka nie stanie przez to w miejscu.
Jakieś zalety w byciu singlem / singielką?
◘ Więcej czasu dla siebie,
◘ Mniej nerwów,
◘ Nie przeznacza się kasy na drugą osobę, przez co można przeznaczyć kasę na własne zachcianki,
◘ Można realizować marzenia w samotności, nie tracą np. Kasy na drugi bilet czy miejsce w hotelu,
◘ Można korzystać z życia bez ochrzanu typu : " Dlaczego nie było Cię cały dzień", " Dlaczego jesteś pijany", " Dlaczego tego nie zrobiłeś" . ( nie mówię tu o potrzebach seksualnych, bo to dno robić to z kim popadnie jak szm*ta). Według mnie stosunki powinny być z osobami, którymi się NAPRAWDĘ kocha, a nie z pierwszym lepszym dla tzw" Przyjemności ". Znam wiele osób, które są starymi pannami, czy starymi kawalerami .
Pewna pani, która mieszka przy tej samej ulicy co ja, jest z życia zadowolona. Mimo, że siedzi długi czas w domu sama, to ma psiaka z którym często wychodzi na spacery.
ma około 80 lat, jest sympatyczną osobą, która zawszę zagada. Być może brakuje jej rozmówcy, ale kobieta jest przemiła i na nic w życiu nie narzeka.
Znam pana Józefa, który mówi, że kobiety to zło i zbyt szybko wpędziły, by go do grobu gdyby miał się z kim wiązać :D I takie osoby, przez życie idą z uśmiechem na twarzy.
Nie każdy ma w życiu kogoś z kim mógłby być na zawszę i na wieczność.
Grunt to żyć mimo wszystko. Nawet jak uznasz, że w życiu jesteś sam, to tak naprawdę masz kogoś... Nawet jak to nie jest wielka miłość to to jest wielka znajomość bądź wielka przyjaźń, która zniesie wszystko ;) Wiecie co jest najbardziej głupie w niektórych ludzkich miłościach?
To, że osoba jest z drugą tylko dla tego ,że jest przystojna/ ładna, bądź dlatego, że ma kaloryferek bądź fajne cycki. ( Zależnie od płci ) .
Noce bywają od rozdrapywania ran, od powracania w przeszłość, od rozpamiętywania i rozmyślania " co by było gdyby... ". Ważne jest co było. a nie co by było... Czasu się nie cofnie i strata czasu rozmyślać nad czymś co już niczego nie zmieni. Każdy kto mówi ,że ma " wyjeban* " Tak naprawdę, czuje coś zupełnie innego, ale prościej jest powiedzieć " Mam wyjebkę" , tak jak mówi serce, bo czasem tak bywa, że człowiek ma już czegoś cholernie dosyć i najlepiej by zrobił wszystko, by nigdy nie powracać do złych wspomnień i czasów, tak się po prostu nie da. Trzeba żyć dalej mimo tego co było i najlepiej jest spalić za sobą mosty wraz z osobami, które się poznało, a poznać się nie powinno. Mówią, że niczego w życiu się żałować nie powinno, ale gdyby człowiek nie żałował to niczego, by się nie nauczył i byłby do końca życia nic nie wart. .