Heelsmit17

czwartek, 29 grudnia 2016

Ku przygodzie....

Tajemnicza wyspa, o której piszą w książkę.
To nie baśń, nie bajka lecz przygoda.
Wiele możliwości czeka na wyciągnięcie ręki, jeśli tylko się odważymy ruszyć ku przygodzie.
Nie trzeba się ograniczać - wystarczy chcieć.
 Odnaleźć swoje miejsce na Ziemi, odnaleźć raj i ruszyć przed siebie.
Jak się skończy taka przygoda? Tego nie wie nikt i to jest w niej najpiękniejsze. 



Nie marzyliście nigdy, by odkryć miejsca gdzie nikt się nie zapuścił? Zobaczyć prawdziwą przyrodę, której nie zdeptał człowiek? Zobaczyć jak żyją zwierzęta, które nie uciekają od kłusowników?  Zobaczyć piękno, które stworzyła przyroda?  Świat czeka na nowe odkrycia, gdzie ludzka stopa nie postawiła kroku. 


Wybrać się w rejs przez ocean, gdzie nie ma autostrad i spalin. Wybrać się drogą, która nas nie ogranicza w podróżach, Coś pięknego... 



 Tylko bądź przy mnie kiedy wali się świat 

[***]
                                                                                                
 Tysiące dni, tysiące zimnych nocy,
Tyle było ich, zostawiły znak do dziś.
Bez ciebie nic nie mogłoby się skończyć,
Nie mogłoby już być gdyby nie ty.
Dzięki tobie lepszy świat miałam okazję poznać,
To dzięki tobie mogę znowu śnić.

Tylko bądź przy mnie kiedy wali się świat,
Tyle mija mnie dni, w których nie ma już nic...
Przecież wiesz, jak bez ciebie ciężko mi!
Tylko stój przy mnie jak omija mnie noc,
Tylko pomóż mi czasem otrzeć łzy,
Które tak nie ubłaganie zbiera czas...

Tylko bądź przy mnie kiedy wali się świat,
Tyle mija mnie dni, w których nie ma już nic...
Przecież wiesz, jak bez ciebie ciężko mi!
Tylko stój przy mnie jak omija mnie noc,
Tylko pomóż mi czasem otrzeć łzy,
Które tak nie ubłaganie zbiera czas...

Tylko bądź przy mnie kiedy wali się świat,
Tyle mija mnie dni, z których nie ma już nic...
Przecież wiesz, jak bez ciebie ciężko mi!
Tylko stój przy mnie jak omija mnie noc,
Tylko pomóż mi czasem otrzeć łzy,
Które tak nie ubłaganie zbiera czas...

[***]
Świetna piosenka na dzisiejszy wieczór. 
 Tak trudno jest się pozbierać i tak trudno jest odnaleźć siebie w świecie. 
Dzień mija za dniem, nic się nie zmienia...  No może tylko to, że cały czas trafiam na nieodpowiednich ludzi, ale dzięki temu wiem jacy są ludzie.  Każdego z góry oceniam tak samo... Dlaczego? Dlatego, by potem nie cierpieć.  Lepiej człowieka z góry ocenić, niż potem się dołować, że kolejny raz trafia się na debila. 
 Taki już jest świat, że tylko debile nas otaczają. Czasem się dziwie jakim cudem niektóre plemniki wygrały i to akurat takie puste.   Zapewne nie tylko ja trafiam na takie bezmózgie yeti. 
 Jazda po Sieradzu mnie dobija, ale się nie poddaje. Źle nie jeżdżę, tylko wstawać o 5:00, by o 5:40 wyjeżdżać z Wielunia to ciężki orzech do zgryzienia.  I o dziwo nie czuję zmęczenia.  Tak mam tylko jak mam iść do szkoły, ale to chyba normalne.  Czekają mnie teraz testy, potem egzamin praktyczny.   Myślę, że we ferie się z tym uporam i będę mieć więcej czasu dla siebie. 


piątek, 23 grudnia 2016

Niech czas Świąt Bożego Narodzenia
będzie pełen atmosfery radości,
wytchnienia i zatrzymania
od codziennego pędu.
Życzę, by Św.Mikołaj
przyniósł Wam i nam wszystkim
najpiękniejszy prezent - dużo prawdziwej miłości!
Niech Nowy Rok będzie pełen nadziei ,
By spełniło się choć jedno z twoich marzeń,
Dużo szczęścia i niezapomnianych wrażeń.
Wesołych Świąt !

wtorek, 20 grudnia 2016



     Magia świąt będzie, a raczej powinna być w każdym domu podczas Wigilii czy Bożego Narodzenia.
    Niezwykły okres w życiu dzieci jak i dla Pana Jezusa, który ma swoje urodziny jest czymś cudownym jak w życiu każdego z nas.
    My tylko widzimy święta i prezenty, ubieranie choinki i szykowanie potraw, by zasiąść do stołu... Lecz zapominamy o najważniejszym. O tym, że Boże Narodzenie to czas niezwykły dla Pana Jezusa.      -Nie ważne co jest pod choinką, lecz ważne jest to, kto się wokół niej znajduje - To powinni rodzice swoim dzieciom mówić od najmłodszych lat.  Bo dzieci myślą tylko o prezentach, a nie myślą o trudzie jaki rodzice wkładają w to, by te święta się odbyły i nie myślą o bliskich, o których zapomnieć nie powinni. Podczas zasiadania do stołu warto pomyśleć o ludziach, którzy tej Wigilii są na dworze... bądź są całkiem sami...

***
 Notka krótka, bo nie ma co się rozpisywać na temat Świąt, bo każdy wie, że najważniejsze, by były wesołe ☺
 Następna notka będzie dzień przed świętami ☺♥

sobota, 17 grudnia 2016

 C z a s      O d e j ś ć 


 Nic nie trwa wiecznie...  Wydawać się mogło, że pójdzie jak z górki.   Nie tym razem. 
  Ludzie powinni nauczyć się odchodzić z resztą honoru jaka im została. 
 Tytuł postu dość jednoznaczny, ale tu nie chodzi o mnie ☺  Tej przyjemności moim wrogom jeszcze nie zrobię. Chodzi tu o obecną władzę  mianowicie partię Prawo i Sprawiedliwość. Swoimi czynami, zachowaniem jak i obyciem narobili sobie sporo wrogów.   Nie tylko w obywatelach ale i w posłach z opozycji.  Dziwie się jak człowiek może się uśmiechać do kamer mimo, że naród ich nienawidzi i ich po prostu nie chce. Jak powiedział prezydent Wałęsa jedynym wyjściem z tej komedii i kompromitacji jest referendum, które powinno odsunąć PiS od władzy i zrobić kolejne demokratyczne wybory.  Nie może być tak, że rząd robi co im się podoba, mają gdzieś konstytucję  i zdanie obywateli.   
    Człowiek żyje w wolnej Polsce ma prawa i obowiązki. Teraz wynika, że jesteśmy pozbawieni swoich praw i zostają nam tylko obowiązki....  Jakie obowiązki? Płacenia podatków i przytakiwanie na decyzje rządu. 
   Wole media być powinny nie tylko na ulicach, ale i w sejmie.  Człowiek musi wiedzieć, czy rząd postępuje dobrze i zgodnie z konstytucją, którą powinien się kierować. 
   Władzą PiS jest to na rękę, by media nie kamerowały zachowań PiS'u w sejmie  między innymi podczas głosowań czy obrad sejmu, Były przypadki glosowania na dwie ręce,  spożywanie posiłków podczas obrad sejmu jak i pijaństwa polityków ( Mam tutaj na myśli posłankę PiS' u Elżbietę Kruk). 
   Ludzie przychodzą do pracy do takiej pracy, gdzie powinni służyć obywatelom, a nie niszczyć to co budowali od wielu, wielu lat. 
   Nie bez przyczyny PiS  nie dochodził do władzy od tylu lat, ludzie wiedzieli co ich czeka jak dorwą się do rządów takie pustaki, lecz naród wybrał jak wybrał. Najlepsze jest to, że teraz na ulicę wychodzą Ci co na nich głosowali, bądź Ci, którzy na wyborach nie byli.  
  Obecna władza wygrała dzięki o. Rydzykowi, który ich poparł w Radiu Maryja i zachęcał, by na nich głosowano. Oczywiście w grę wchodziły pieniądze.    Kościół powinien służyć wiernym, przysięgali życie w ubóstwie. Gdzie jest mowa o ubóstwie?  Co drugi ksiądz w parafii zmienia sobie samochód na nowszy, pieniądze bierze do swojej kieszeni.  
     Powinny być w Polsce zrobione nowe wybory, by naród wybrał mądrze, by uniknąć takich sytuacji jakie są teraz. Naród się postawił, pokazuje, że nie da sobą dyrygować. 
 Jeśli PiS się nie odsunie od władzy zapewne wojna domowa będzie nieunikniona wojna domowa. 

wtorek, 6 grudnia 2016

    Pomyśleć, że czas tak szybko ucieka,  a ja nic jeszcze nie zrobiłem. Nie zrealizowałem planów, marzeń. Być może po prostu nie mam werby takiej jak kiedyś. Nie mam motywacji, nie mam ochoty, by rano wstawać.  Kiedyś wszystko było łatwiejsze. Dziś na problemy odwracam wzrok w drugą stronę  nie robiąc z nimi porządku.  Ta bezsilność, że  mogę wiele, ale nie mam po co, nie mam dla kogo.
  Uciekam od siebie, uciekam od wszystkiego.  Tak jest po prostu łatwiej.    Łatwiej mieć na wszystko wylane niż męczyć się bardziej w kłębku problemów i smutków.  Łatwiej jest udawać, że jest okey, niż męczyć się całe życie. Kiedyś się zapomni o tym co bolało i boli, kiedyś się zapomni o tym co człowiek zrobił, a czego nie zrobił. Kiedyś się zapomni o tym co było - tak jak dziś ludzie zapominają o tych, którzy  przysłużyli i pomogli mu bardziej od najbliższego przyjaciela.
   Dobrze, że są osoby, które nie zapominają o znajomości, o rozmowach i o wspólnych uśmiechach              sprzed lat. Miło wspominają to co było piękne lecz wiedzą, że to już nie wróci.
   Może tym razem zima będzie prawdziwą zimą... Ze śniegiem ze wspólnymi spacerami i bawieniu się w śniegu.  Cholernie mi brakuje tego co było, ale   człowiek musi być przygotowany od młodych lat, że życie nie jest takie łatwe i kolorowe jakbyśmy chcieli.
   Dziś widząc niektórych ludzi po prostu odwracam wzrok.  Jak długo będę musiał to robić?
 Z pewnością nie długo.   Nie dłużej niż jest to konieczne.   Nie ma już tego co dawało powód, by rano otworzyć oczy, nie ma już tego co dawało uśmiech na usta, nie ma tego co dawało blask na oczy.    Nie ma niczego czym można było  zaskoczyć innych.  



  Idą święta, lecz to nie czas cudów, czy szczerych życzeń i słów.
 Święta... hmm...  Szczerze nie przepadam za żadnym świętem, ale przepadam za ubieraniem choinki, ozdabianiem domu, kupowaniem tego co innym sprawia radość.
 Dla dzieci święta kojarzą się tylko z prezentami i to się dla nich liczy. Lecz nie wiedzą, że święta to nie tylko prezenty.  Ludzie są dla siebie mili, lecz po świętach wszystko jest prawdziwe.   Jestem typem człowieka co nie lubi świąt, nie lubi tłumów, nie lubi chodzić tam gdzie jest więcej niż 3 osoby.   Jakoś mnie to osłabia jak widzę twarze, których nie chce widzieć, lecz wiem, że mam dwa wyjścia...  Wyjść, bądź udawać, że ich nie widzę.
  Nie lubię gdy ktoś mnie poucza i udaje się za kogoś mądrzejszego, wole wszystko robić sam, bo wiem, że jak coś spieprzę to tylko z własnej winy.
  Ja na błędach się uczę, poznaje się na ludziach  i wiem czego nie robić, by nie wpaść na dno jak niektórzy.  
    Nie sądziłem, że pierwszy semestr tak szybko zleci.    Zostaje drugi semestr, wyjście ze szkoły i...
No właśnie... I co dalej?   O tym jeszcze nie myślałem, ale będę potrzebować kopa, by popracować nad własną przyszłością.

wtorek, 22 listopada 2016

21.11.2016

 Ostatnio nie mam weny, kolega z klasy pytał się mnie kiedy dam kolejny post na bloga. Wszystko super fajnie, tylko bez weny ciężko o czymkolwiek pisać.   Pogoda za oknem dość fajna, nic tylko siedzieć na dworze i nie kisić się w domu.
Spacery, jazda na rowerze - czemu nie.
  Tylko skąd wziąć na to czas?   Pełno roboty, nauki od ciula i zero czasu wolnego. Wiecznie coś.  Jak nie poprawki sprawdzianów, to nowe sprawdziany i wszystko się zwala na jeden dzień.


22.11.2016

 No i mecz  Legi z Niemcami, wydawać się mogło, że nie będzie tak źle...   Lecz coś mam szare kolory co do wygranej Legi.... 5:2 to raczej kiepski wynik dla Legi...
  No, ale jest jeszcze druga połowa i oby się odbili...
 A potem cóż...
 Duża, mocna kawa i czas na naukę, ciekawe co z niej będzie...
  Mam całą noc, a znając życie i tak nie zasnę.   Gdzie się rodzą tak chorzy ludzie jak Ci co poznałem to już sam nie wiem. Ręce opadają.
 W między czasie będę dopisywać kolejne notki, ale nic nie obiecuje. Brak weny trwa ...

środa, 16 listopada 2016

 P o n u r e    n o c e

  Od kilku nocy  słabiej sypiam, a śpię popołudniami. Bywa tak, że zasypiam dopiero po 4:00.
Multum myśli w głowie, a ja sam.   Ciężko tak żyć, gdy ma się świadomość, że jest na świecie ktoś, kto wie, że błądzi, a i tak robi to dalej.   To co czytałem, co oglądałem...   Z niektórymi osobami powinien skonsultować się dobry psychiatra.  Sam świata nie zbawię, lecz wiem, że mogę zbawić siebie wiedząc jakie ludzie popełniają błędy, bym ich sam nie popełniał.
 Kiedyś ktoś obiecał, że zostanie na zawsze, że nigdy nie skrzywdzi...
 Lecz mimo, że bolało to wiedziałem, że to kolejne obietnice puste jak ich łeb.
Teraz mam spokój i dobrze mi z tym.  Mniej nerwów, gdyby nie wspomnienia byłbym w raju.

  No cóż... Dzień mija za dniem, czas leci, więc nie ma co stać w miejscu.
 Otwierają się nowe możliwości, które dla wielu mogły by być trudne.
 Czas zadbać o siebie, potem zająć się ważniejszymi sprawami.
  Mam sporo zaległości w nauce i czas podgonić, bo marnie skończę.
 Został mi ostatni rok i szkoda zepsuć sobie oceny na koniec roku.  Jakoś dwójki mnie nie zadowalają zważywszy na to, że ja wiele mogę, tylko mam ostatnio strasznego lenia.
 Wszystko się na mnie zwaliło, nadrabianie zaległości, jazdy ( Tak.. staram się zdać prawko, by mieć to z głowy jak najszybciej, a chyba tak się jednak nie stanie, bo mam do wyjeżdżenia jeszcze 24 i pół godziny. W Sieradzu te godziny szybko zlecą. Jednego dnia wyjeżdżę 3 godziny więc wiele nie braknie jak zaczną się egzaminy.
   No cóż... Udanego czwartku ;)

wtorek, 1 listopada 2016

Byliście kiedyś sami? Całkiem sami bez nikogo? Bez wsparcia drugiej osoby, bez przytuleń, bez rozmowy?  Ja tak miałem nie raz i jakoś radę dawałem, nawet wtedy, gdy było mi cholernie źle.
 Dzisiaj jest mi to obojętne czy ktoś jest w moim życiu czy nie.
 Człowiek rodzi się i umiera takie są zasady życia.  Nie ma co się starać o drugą osobę, bo i tak tego nie doceni. Nie ma co płakać bo i tak tego nie zobaczy.
  Wiecie, że jak coś się kończy to nie ma po co do tego wracać? Tak samo jest z rozlanym mlekiem - nie ma co nad nim płakać.  Paradoks...
   Całe moje życie to jedna wielka komedia, która ma na swoim koncie miliony odcinków...
Moje życie innym by się znudziło, ale ja je kocham. Kocham spontaniczność jaką mam w życiu i niefart w miłości.  Nikt nie jest idealny, NIKT. Ostatnio tak mi dni szybko lecą, że dla nikogo nie mogę znaleźć czasu. Po prostu lenistwo i bezradność...
 Całe życie coś robię, często cos co nie jest mi wskazane...
  Lec w życiu popełniłem dwa błędy...  Pierwszy to związek z nieodpowiednią osobą, która jest po prostu wyzwolonym człowiekiem, bo nie napiszę wprost, że jest ta osoba su*ą.
 Drugi błąd to... Zawalenie szkoły przez problemy z żołądkiem. Ostatnio odczuwam bóle serca, ale nie mam pojęcia od czego. Mama mówi, że to od kawy, ale wątpię. Często gdy idę ulicą to mnie ściska w piersi.  Jutro czas do szkoły i czeka mnie trudna rozmowa z wychowawcą. Czas powiedzieć prawdę, bo to mnie coraz bardziej męczy.

poniedziałek, 31 października 2016

  Coś co mnie zabija... 


Niektóre bitwy, które toczyliśmy po prostu przegraliśmy...
Wydawać się mogło, ze po bitwie jest wojna...
 Nie wtedy gdy podczas bitwy ginie większość i nie ma z kim walczyć na wojnie.
   Szkoda, że ludzie są głupi i nie rozumieją swoich błędów, ale ja nie będę im mówił co robią źle.
Wystarczy samemu pomyśleć i wnioski wysuwają się same.
 Wielka strata nosi ból.  Ból dość wielki, by móc się pogodzić z czymkolwiek.
 Czy kiedyś skłamałem?
   Staram się nie kłamać, lecz od długich, bardzo długich dni mi się udawało mówić prawdę...
 Podczas rozmowy  z wychowawcą skłamałem..
Uznałem, że najlepszą naprawą za kłamstwo jest powiedzieć prawdę.
 Nie potrafię żyć wiedząc, że kogoś okłamałem, nie potrafię spojrzeć w oczy i udawać, że jest okey.
 Dlatego też muszę zrobić to co uważam za słuszne. Powiedzieć prawdę.
Nie rozumiem jak można żyć w kłamstwie całe życie, mnie takie coś po prostu zabija.
 Powiadają, że złe uczynki wymazują dobre, w święta Bożego Narodzenia działają podwójnie - Wiecie kogo to słowa?
Jak oglądaliście Kevina samego w Nowym Yorku, to pewnie się domyślacie kto mu to powiedział w parku.
 Brzydzę się kłamstwami, źle się z tym czuje i sumienie nie daje mi spokoju... Taki już jestem.
   Wczoraj byłem z kolegami na dworze i to był ostatni raz kiedy się spotkaliśmy.  Mam dość debilnych ludzi,
 ostatnio tylko tacy mnie otaczają.
  Większość z nas nawet sobie nie zdaje sprawy jaką przykrość wyrządza drugiej osobie swoim zachowaniem.
 Ja to doskonale wiem...
   

środa, 26 października 2016

Ważne chwile


  Gdy byłem dzieckiem pamiętam swoje dzieciństwo z okresu gdy miałem 6  lat.
Wcześniejszych wspomnień nie pamiętam za dobrze...
 Mama mi kiedyś opowiadała,że gdy byłem mały to chodziłem boso po śniegu, że spałem w budzie wraz z pieskami i to, że gdy byłem mały wypadłem przez okno i nic mi się nie stało.
  Tego niestety nie pamiętam, pamiętam piękne czasy gdy chodziłem do przedszkola, jak bawiłem się klockami, budowałem z nich pistolety i wraz z kolegami z grupy się świetnie bawiliśmy...
   Gdy nadchodziły podwieczorki i był kisiel, Pani Aldonka, wiedziała, że musi iść po dokładkę, bo Czaruś będzie chciał :D .  Teraz gdy chodzę do sklepu w centrum, widuje moją panią przedszkolankę i ... poznaje mnie ;)
 Wraz z paniami kasjerkami wspominają mnie dość dobrze. Fajnie się robi, gdy ktoś przypomina jak to było kiedyś.  Wszystko było takie łatwiejsze.  Nie wiedziałem co to problemy...  Nie wiedziałem jakie one mogą być trudne.   Dziś życie idzie dalej dorosłość zapukała do drzwi,  a wspomnienia są dość piękne.    Jako dziecko byłem niezdarą, ale i majsterkowiczem...
  Gdy miałem 6 lat wchodziłem na drzewo i spadłem...  Pamiętam, że wtedy miałem problem złapać oddech.... Psociło się trochę...
   Z tym majsterkowaniem to tak nie do końca...  Fantazja mnie ponosiła i wszystkiego musiałem spróbować...  Zbudowałem samolot  wspiąłem się na taras i skoczyłem... Jak się domyślacie, to nie poleciałem. haha, dość mocno zarżnąłem dupskiem o piasek .
  Dzieciństwo dość przebojowe, nigdy nudy nie było. Budowanie szałasów na podwórku, bawienie się w dom z bratanicą, stawianie babek z piasku... Oj piękne czasy...
   To straszne się starzeć i musieć odstawić coś co dawało tyle frajdy...

Każdy z nas ma jakieś wspomnienia, których pewnie za nic w świecie, by się nie pozbył. 
W dorosłym zyciu trzeba się nauczyć ważnych lekcji, jakich dzieciństwo nie dało. Nauczyć się odpowiedzialności... 
Miałem iść na prawo jazdy, ale chyba nic z tego nie będzie, a już na pewno nie w tym roku... 
  Zawaliłem szkołę przez problemy z żołądkiem i się posypało wszystko. 
 Może się uda  w styczniu zacząć jazdy to myślę, że w 2 tygodnie się uwinę. Lub... Wykorzystam ferie zimowe i wtedy zacznę jazdy.   Wszystko w swoim czasie ;)   Nie ma co się śpieszyć, by zrobić krok do przodu. 

wtorek, 25 października 2016

Być szczęśliwym - Co to znaczy?

   Być szczęśliwym to widzieć nadzieję tam gdzie inni jej nie widzą,
   Być szczęśliwym to iść po lodzie, dla których jest kruchy, 
   Być szczęśliwym to uśmiechać się z tego samego powodu, co inni płaczą, 
   Być szczęśliwym to iść przez drogę, gdzie widzimy światło, gdzie inni widzą pomrok. 

   Być szczęśliwym polega na miłości, a nie na nienawiści. 
   Być szczęśliwym polega na szacunku, nie do wrogości. 
   Być szczęśliwym polega na spełnianiu marzeń, a nie na staniu w rogu przyglądając się innym, 
   Być szczęśliwym powinno się być każdego dnia, nie tylko od święta. 


Szczęście niestety nie jest trwałe. Są momenty, są osoby po których zawsze na ustach pojawi się ponury nastrój.
   Szczęście jak i nie szczęście są zmienne jak pogoda. Czy warto się tym przejmować? Nie.

czwartek, 20 października 2016

 Dwa lata temu napisałem list do pewnej osoby...
 Dziś przeglądając półkę znalazłem ten list... Był zaadresowany... otworzyłem go i niepotrzebnie przeczytałem.   Nie sądziłem, że to co pisałem, może mnie dobić, że to co było już nie wróci nigdy.
   Najbardziej bolą wspomnienia i błędy, których nie można było uniknąć.
  Dlaczego tak, a nie inaczej się potoczyło?   Potrzeba pewnej osoby, była silniejsza niż dana miłość i zaufanie, którego nie potrafiono się  docenić.  Dlaczego nie wysłałem listu?  Tego sam nie wiem. Być może czekałem na odpowiedni moment, lecz takiego momentu już nigdy nie będzie.
  Po przeczytaniu, po prostu go spaliłem. Nie ma co gdybać o tym co było, ważniejsze jest zająć się tym co ma się teraz.
  Nigdy nie zrozumiem co kieruje ludźmi, że nie potrafią doceniać to co mają...  Dla człowieka kochać kogoś powinno być cenniejsze od pieniędzy i innych dobytków.   Prawdziwej miłości się za pieniądze nie kupi, tak samo jest z przyjaźnią. Nie można nazwać człowieka przyjacielem, po spędzeniu z Nim dnia, czy dwóch .   Przyjaźń rodzi się długo, Ci co sądzą, że się z kimś przyjaźnią, bo rozmawiali ze sobą przez kilka dni nie oznacza przyjaźni.  Nie jest prawdą, że najlepsze jest pierwsze wrażenie... Po tygodniu, dwóch wychodzi z człowieka to jaki jest naprawdę.  Nie wystarczyło człowiekowi to, że mówiłem prawdę - Uwierzyła tak po prostu obcej osobie zapominając, że... Kiedyś byliśmy blisko...    Miałem dowody na to, że mówię prawdę, a tamta osoba kłamie... I co z tego, jak i tak nie sposób uwierzyć w to co się widzi.  Ludzie mydlą sobie oczy... Ale tu nie chodzi o wiarę... Teraz pojąłem, że większość osób ufa innym, bo są ładni i mają w sobie to coś.  Może kiedyś dotrze do pewnej osoby, że miałem racje i zmarnowała szansę na lepsze życie.
 Dzisiaj już mnie nic nie obchodzi prócz tego, że mam własne życie, którym muszę kierować, by być po prostu kimś.
   Nie można nazwać człowieka przyjacielem po kilku dniach znajomości. To bezmózgi krok do głupoty.    Kilka osób dowiedziało się, że miałem rację w to co im mówiłem. Przekonali się na własnej skórze, że nie było warto ufać tym komu nie powinni. A dzisiaj?  Dzisiaj są szczęśliwi, bo nie popełniają błędów, za które mogą cierpieć.
  Czas tak nie ubłagalnie leci, że dwa miesiące szkoły zleciały jak jeden dzień.   Powód tego, że mi tak szybko to zleciało, to kiepskie zdrowie i samopoczucie.  Opuściłem mnóstwo godzin w szkole, ale czas z tym skończyć.  Trzeba się zabrać za siebie i być w końcu dorosłym i nie postępować jak dziecko.   Obiecałem rodzicom, że do końca roku  nie opuszczę ani jednej godziny lekcyjnej. Obietnica  - rzecz święta. Gdybym ją złamał byłbym po prostu nikim .  Nie sztuka coś obiecać i nie dotrzymać słowa.  Sztuką jest dotrzymać słowa, by inni uwierzyli, że jednak  jest się coś wartym.
 Kiedyś się mnie zapytała koleżanka - " Jak to jest gdy boli porażka " .  Człowiek całe życie stąpa po kruchym lodzie, a do mnie dotarło, że całego świata się nie zbawi. Nie zbawi się ludzi, jeśli tego nie chcą.  Na siłę zmienia się ich na gorszych i ostatnio się przekonałem, że nie było warto.  Człowiek się nie zmienia na lepsze, lecz na gorszę. Tak mocno wierzyłem ,że może jednak się uda... Ale... Jak ktoś mocno chce trzymać się ścieżki, po której kroczy zło i nie widzi w tym niczego złego, to  przykro.   Próbowałem i po raz kolejny się zawiodłem...
 Porażka boli bardzo, szczególnie wtedy gdy na kimś nam zależy, lecz ktoś ma to w nosie.
  Przyszłość każdego z nas zależy tylko od NAS.  Całe życie musimy pracować na NASZĄ lepszą przyszłość.   Nikt inny za nas życia nie przeżyje.   Musimy walczyć i zaczynać rozumieć swoje błędy.   Tata mi powiedział, że jak nie chce chodzić do szkoły to nie muszę.  Dostane mieszkanie i będę sobie radził sam.  I uświadomił mi jedną ważną rzecz...   Że nie warto zaprzepaszczać przyszłości  z głupoty.   Obiecałem rodzicom, że będę chodził do szkoły i nie opuszczę ani jednego dnia.
   Czy jestem cycuś mamusi?   Hm... Jak na razie jestem od rodziców zależny, bo przyszłość bez nich mogła by być ciężka.  Wiele wydatków... Teraz widzę jak ciężko muszą pracować, by utrzymać dom.  Niczego za darmo nie ma.  Żeby coś mieć trzeba za to zapłacić.  Za niecałe 5 miesięcy będą moje 19 urodziny . Tak się cieszyłem, że w końcu będę miał 18 lat i będę pełnoletni...
   Po kilku tygodniach od urodzin, uznałem, że to była głupota cieszyć się z tego, że przybyło mi lat i jestem bliski starości.  Teraz mam problemy ze zdrowiem i nawet nie chce wiedzieć co będzie jak wybije mi 60-tka...
 Hm lekka zmiana tematu, zważywszy na to, że mamy październik...
  Jest Halloween.  Pogańskie święto, lecz dla dzieci to wiele radości i kolejna okazja, by spędzić czas z rodziną dłubiąc w dyni. Sam będąc dzieckiem  dłubałem w dyni robiąc  lampiony i sprawiało mi to wiele radości z tego, że robiłem coś co pozwalało mi zapomnieć o tym co jest trudne w życiu.
   Lecz...  Halloween to jedno, lecz nie zapominajmy do Dniu Zmarłych, o naszych bliskich, których  możemy odwiedzić zapalając symboliczny znicz.   Wiecie co jest smutne?  Smutne jest to, że ludzie sobie przypominają o bliskich, który odeszli z tego świata tylko w Zaduszki.
 

niedziela, 16 października 2016

 
 WYSTARCZY CHCIEĆ


       Niedziela....
  Niby nic takiego, a jednak coś. Niby nikt, a jednak ktoś... :)
  Leżąc na łóżku wpatrując się w akwarium, bez sił, by wstać z lenistwa dostałem wiadomość na      facebooku.
 Patrzę... A tam napisała Wiktoria - Kobitka od serca ;)
    Napisała mi ;
              " Żaneta kazała Cię pozdrowić".
 I ta informacja postawiła na moich ustach wielki uśmiech. :)
 Wojowniczka o mnie nie zapomniała ♥
  Ostatnio mój grafik dnia jest strasznie napięty, mało czasu dla siebie, tym mniej czasu dla innych.
  Nie sądziłem, że Żanetka będzie pamiętać o kimś takim jak ja.     Kiedyś bardzo zawaliłem...
 Napisała do mnie wiadomość, a ja jej odpisałem, że nie mam kasy na kącie by z nią pisać...
 Po kilku dniach od tego wylądowała w szpitalu i zaczęła walczyć o życie.   Nie potrafię sobie tego darować, bo po prostu zawaliłem, wtedy kiedy pewnie potrzebowała z kimś popisać...
   Czas leci nie ubłagalnie, lecz teraz wiem, że gdy Żaneta  pamiętała o mnie, by mnie pozdrowić, to  wystarczy tylko trochę  czasu, by było jak dawniej. Spacery, rozmowy i te ich wieczne czekanie na mnie zanim wyjdę z domu ♥♥   Cieszę się, że los sprawił, że to nie jest koniec.   Wiele przeszła, walczyła z chorobą jak NIKT!  Zatrzymania akcji serca, guz i to wszystko zwaliło się na nią tak z dnia na dzień.   Dziś widać po zdjęciach i  ze zdanych relacji innych na facebooku, że Żaneta wraca do zdrowia ♥ .   Strasznie się ucieszyłem, że Żanetka o mnie pamięta, a jeszcze bardziej się cieszę, że wygrała walkę i się nie poddała ♥

Czas, by odwiedzić Żanetkę i w końcu znaleźć czas, by móc ją zobaczyć ♥
Dobrze wiedzieć, że walczy i, że chce żyć!  
----------------------------------
Więcej zdjęć i  informacji na stronie poświęconej  Żanecie :  https://www.facebook.com/groups/738952286237815/?fref=ts

sobota, 15 października 2016

  Są jednak ludzie, którzy mają w sobie serce...   Niesamowite wsparcie ze strony nauczycieli, Pani dyrektor jak i znajomych podnosi na duchu i motywuje do dalszego życia z uśmiechem na twarzy. Mimo problemów warto sobie przypomnieć o takich osobach, które potrafią dać uśmiech na twarz swoimi słowami.  Bardzo dziękuję, to naprawdę pomaga. ♥
   Cieszę się, że są ludzie, którzy potrafią wesprzeć miłym słowem i zmotywować człowieka.
 Każdy dzień może stać się piękny dzięki takim ludziom, którzy nie są obojętni i próbują pocieszyć człowieka.
  Jedno miłe słowo potrafi zmienić całe nasze życie...

   Trudno jest opisać w słowach jak jestem wdzięczny za każde miłe słowo.  Najlepszym słowem za okazaną dobroć jest - Dziękuję ♥

czwartek, 13 października 2016

S A M O T N O Ś Ć 

 Jest to już 141 post, który wstawiam.  
 Wiecie... Samotność nigdy nie była czymś co każdy by chciał mieć.
 Samotność jest straszna... Nie ma do kogo się odezwać, do kogo się przytulić...
   Ale to nie samotność jest najgorsza...  Najgorsze są wspomnienia, które stały się przeszłością bez możliwości realizacji.  Każdy za kimś lub za czymś tęskni i choć w głębi serca chciałby, by to powróciło - jest to nie możliwe.  Czasu się cofnąć nie da...  Gdyby niektóre sytuację w przeszłości można było przewidzieć człowiek zapewne lepiej by się troszczył o to co miał. Teraz myśleć nad tym co było już nie ma sensu. Strata czasu.
   Banalnie kończy się  u mnie każdy dzień.  Bez wrażeń, bez miłych chwil.   Lepsze to, niż słuchać kłamstw i nie przesypiać nocy.
    Nabrałem się na ludzki chwyt i za każdym razem gdy wierzę, to okazuje się, że to ze mną jest coś nie tak...  wierze w kłamstwa, choć chce by to była prawda.
   Każdy człowiek zostawia jakieś wspomnienia, a nasze serca wypełnia samotnością gdy odchodzi. 

   Życie jest jak tsunami - Zaskakuje i nas rani, 
   Życie  jest jak epoka baroku - Wchodzi i otula nas w pomroku,
   Życie jest jak niespełnione marzenia - Nigdy  nie wiesz co tracisz. 

  
    Związki są jak domki z kart, wystarczy podmuch, by wszystko się rozpadło.  Nikomu nie można zaufać, puste słowa bez porycia. 
 Tak po prostu ktoś wchodzi i rani zostawiając smutek na twarzy. 
A może przyjdź i przekonaj się jak u mnie jest?   Zobaczysz sam, że to wszystko wyszło nie tak jak zaplanowałem. 
 Miał być happy end skończyło się  jak zawsze. 
 Teraz nikomu praktycznie nie ufam i dobrze mi się z tym żyje, przynajmniej się nie zawodzę jak kiedyś.  Czy się zmieniłem? 
 Ojj... Zmieniłem się.  Na gorsze. Jestem bardziej wredniejszy i mówię to co mi siedzi na języku.  Nie mówię miłych słówek, gdy światło się zgasi.  Mówię prawdę, która bywa nie do przyjęcia przez innych.  To nie kłamstwem zabija się człowieka tylko szczerością i prawdą, której zakłamani ludzie nie uznają. 
 Środa czwartek piątek i wszystko jest dokładnie tak samo. 
 Nic nowego... A poniedziałek i wtorek?  Bywają przebłyski, że coś się w końcu udaje. 


 Ludzie mają to na co sobie zapracowali. 
 Szacunek za szacunek... 
    Nie lubię każdego człowieka i tacy ludzie sami sobie są winni. 
 Trudno lubić kogoś kto zachowuje się jakby jego mózg poszedł na wakacje podczas porodu i do tej pory nie wrócił.     Jakich cenie sobie ludzi? 
 Takich, którzy nie robią niczego by zaimponować swoim pseudo znajomym. 
    To chore, by człowiek najeżdżał na drugiego człowieka tylko po to, by inni zaczęli go bardziej lubić.   Takie osoby nawet nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę wyrządzają takim ludziom. 
  


  


  

środa, 12 października 2016

Życie nie zawsze jest kolorowe ☹

      Kiedyś chciałem chwycić czyjaś dłoń i lecieć tak razem po horyzont ku zachodowi słońca.
 Byłem w stanie oddać wszystko, dziś wiem, że bym żałował.
 Ile warta jest przyjaźń, która pojawia się tylko w potrzebie?
 Nic.  Przyjaźń powinna być wtedy kiedy jest u nas źle i kiedy jest dobrze.
      Kiedyś pewna osoba mi się zapytała  " Dlaczego nie chcesz się zwierzyć?".  W moim przypadku zwierzanie się to słabość...    Słabość... A wiecie dlaczego?   Gdybyście poznali moją historię, to, to co bym mówił, by mnie przerastało.
   Kiedyś się zwierzałem RAZ.  I okazało się to być dla mnie zbyt trudne. Nie każdy lubi mówić o problemach i to doskonale rozumiem.   Gdy się pierwszy raz zwierzałem jakiś rok temu, to po prostu płakałem.
  Dla mnie lepiej jest gdy swoje problemy  i bóle trzymam w sobie.  Przynajmniej nikt nie widzi słabości, która we mnie drzemie.
   Moje życie?  Hmm... Nie jest kolorowe jak tęcza... Jest jak niebo podczas burzy z lekkimi przebłyskami słońca, które wychodzi za szarych chmur.
 Czy cenie życie, które mam?    Nauczyłem się w młodości, że życie nie jest łatwe i trzeba sobie z nim radzić na każdy możliwy sposób.
  Gdy mam problem to z nikim o nim nie rozmawiam.  Zajmuje się pracą i w między czasie szukam odpowiedzi na pytania, które zostały niegdyś bez odpowiedzi.
  Sam sobie potrafię pomóc, bo często mówię sam do siebie. Przynajmniej ja sobie nie powtarzam " Będzie dobrze, musi". Ja po prostu rozumuje problemy i staram się znaleźć dla siebie jakieś sensowne wyjście z sytuacji, która  wydawała się być podbramkowa.  Wiecie co mnie uspokaja?
    Często gdy wali mi się życie siadam na łóżku  i wpatruje się w akwarium.  To strasznie wycisza człowieka...   Wpatrując się w dno, można dostrzec życie ślimaków, które niedawno się urodziły. Ich małe skorupki i to jak się poruszają przesuwając kamyczki.   W takim akwarium  jest jak na morza dnie...  Wszystko beztrosko mija,  a gdy życie zawodzi mówi się trudno i płynie się dalej...  Kiedyś gdy zdychały mi ryby byłem w stanie z tego zrezygnować. Dziś wiem, że bez rybek trudno by było zapomnieć, że to właśnie one pozwalają mi się wyciszyć.  Mój tata dość długo potrafi się przyglądać rybką, nie wiem czy to pasja czy powrót wspomnień z dzieciństwa, gdy miał rybki.
  Wierzcie bądź nie, ale rybki to fajna sprawa.   Wpatrując się w ich życie w wodzie możemy poczuć się jakbyśmy byli wśród nich...


 Nie myślcie sobie, że tylko mnie rybki uspokajają ... Chyba jak każdego człowieka uspokaja również muzyka... Oczywiście nie heavy metal, bo darcie mordy bez słów zrozumienia w żaden sposób nie może być relaksujące. 
 Czasem w słowach muzyki, czy w poezji są takie wątki, które pozwalają nam na refleksję. 
   Warto od czasu do czasu poczytać poezję, by zastanowić się o co autorowi chodziło.  Choć sam czasem się zastanawiam ile taki np Mickiewicz musiał wypić trunku, by napisać swoje poematy. Na trzeźwo pewnie nie pisał.. Po alkoholu pomysły i odpowiednie słowa same się kleją i aż się proszą, by je napisać.  Większość ludzi pisząc wiersze, blogi czy jakieś  wątki w gazetach pisze głównie to, co ludzie chcą przeczytać. Ich to nie interesuje, czy  ludzie będą przekonani do ich słów. Ich interesuje tylko to, by się ludziom podobało to co piszą bez znaczenia, że w swoim pisaniu pokazują świat kolorowy, choć taki nie zawsze jest. 
Czy widzieliście kiedyś niebo bez  chmur, nawet malutkich?    Niebo bez słońca?  Niebo bez księżyca i gwiazd?.   
 Nawet jak człowiek by napisał taki paradoks;  "Niebo tego dnia było bardzo gwiaździste,  a księżyc  zakrywały białe chmurki przenikające promykami słońca.".  Ich to nie interesuje, że piszą coś co ma sens. Ich interesuje jedynie to, by ludziom się podobało coś NOWEGO niż do tej pory co piszą poeci.  Mi lepiej wychodzą rymy, co się kleją jak rączki po  cukierkach i aż się proszą, by napisać coś co szybko wpada w oko. 
 Teraz pisać przestałem, jakoś nie mam na to czasu... 
Czas zająć się ważniejszymi sprawami niż kontynuować swoje pasję
 ☺

czwartek, 6 października 2016

O wszystkim i o niczym .- Wielkie zwycięstwo kobiet oraz temat księży pedofilii.

Wygrana Kobiet. 

 Wygląda na to, że posłowie prawicy (PiS'u) się przestraszyli...
 Strajk, który miał miejsce w poniedziałek przyniósł kobietą efekty.
  Kobiety swoją walką o decydowaniu o swoim życiu wyszły na ulicę i pokazały "jaja", że nie dadzą sobą rządzić.    Nagle posłowie i posłanki  z PiS'u, które były "za" w głosowaniu, nagle głosowały " Przeciw".   Niestety ale prawda jest taka, że PiS traci swoje poparcie i się zwyczajnie boją...
 Gdy Jarosław Kaczyński dowiedział się, że  w kolejnych wyborach  prezydenckich startuje Donald Tusk, nie obeszło się bez wyzwisk w kierunku prezydenta Europy.   Gdy prezydent Tusk zaproponował Kaczyńskiemu rozmowę przed kamerami, Kaczyński stwierdził, że nie mają o czym rozmawiać.  To jest jednoznaczne stwierdzenie, że J.Kaczyński się boi, a bać się ma czego...
 Zapewne kolejne wybory zmienią rzeczywistość, bo PiS'u u władzy nie będzie.
 To jest pierwsza władza od lat PiS'u, a już sobie zyskali wrogów.  Nie bez powodu tak długo nie wygrywali wyborów.   Prawda jest taka, że to dzięki Rydzykowi i radiu Maryja PiS wygrał.
  Ojciec Rydzyk zachęcał w radiu do tego by głosowano na PiS za co dostał kilka milionów i wziął je dla siebie.   Czy aby czasem kościół nie jest od tego, by pomagać potrzebującym? Z tego co mi również wiadomo to księża ślubowali ubóstwo...  W niektórych parafiach księża wymieniają swoje samochody co 2-3 miesiące.  Skoro człowiek nie może zaufać duchownym, to dlaczego mamy zaufać Słowom Bożym?




Pedofilia w zakonie. 

 Skoro duchowni są pośrednikami Boga, to dlatego molestują dzieci i je wykorzystują? Każdy ma prawo pobłądzić... Nawet ksiądz...  Ale takiego błędu jak pedofilii nie powinno się tolerować.   Moim zdaniem, gdyby księża nie żyli w celibacie takich incydentów, by nie było.  Mieli by żony jak każdy człowiek...   Pastorowie z zachodu mieli żony i mają do tej pory...   Nie słyszy się nigdzie żadnych informacji na temat by pastor molestował dzieci.  Jak słyszeliście zapewne w mediach bądź też czytaliście w internecie o walce Zbigniewa S.  w sprawie pedofilii to byście zauważyli, że ten człowiek walczy i uczciwość. Uczciwość, by każdy odpowiadał za swoje winy.  Wielu księży wyleciało z zakonu i czeka na wyrok.  Tym razem posłowie z PiS'u raczej ich nie poprą ;)
 Papież Franciszek, gdy był w Polsce, był przerażony . Gdy zobaczył cennik jaki maja księża powiedział przed kamerami : " Cenniki w Polskich kościołach to barbarzyństwo" .
 Papież mówił, że kościół nie jest od tego, by okradać  ludzi, lecz po to by im służyć .
 To jest nie do pomyślenia, by za pogrzeb płacić kilka tysięcy.  Za śluby ceny małe też nie są...
 Słuchałem wczoraj rozmowy mężczyzny z księdzem przed swoim ślubem gdy rozmawiali o pieniądzach...
 Ksiądz powiedział, że owy mężczyzna ma do dopłaty 700 zł podajże za błogosławieństwo. Gdy mężczyzna powiedział, że da 500zł, ksiądz odparł, że się nie zgadza, bo kościół trzeba utrzymać.
 Moi drodzy...  Kościół jest od tego, by nam służyć. nie tylko mówiąc dobre słowa...
 Gdy był u mnie ksiądz (wikary ) po kolędzie  i mam wyciągnęła pieniądze, ten się zapytał, czy stać nas na datek. Jeśli nie to można dać symboliczną kwotę.  Lecz gdy był ksiądz proboszcz, wziął szybko pieniążki i schował do saszetki.    Gdyby opodatkowano kościół, państwo by się z bogaciło rocznie na kilka milionów.
(  Miał być temat pedofilii, przeszło na inny temat...  no, ale jak już pisałem jest to blog o wszystkim i o niczym, także wkładam pojedyncze wątki, by nie zapomnieć czegoś dopisać)
Ks. Michalik stwierdził, że księża pedofile są niewinni ,lecz winni są rodzice dzieci, bo nie okazują miłości swoim dzieciom.  To trzeba być bezmózgim yeti, by faktom stawiać takie argumenty.
 Winni są Ci co dopuścili się grzechu...  Grzechu, którego powinni nigdy nie zapomnieć siedząc za kratami.  Pewien Holender napisał książkę o pedofilii w Polsce, do której przyczynili sie księża. Opisał w niej dosłownie wszystko... Książka nosi tytuł " Lękajcie się". Osobiście jej nie czytałem, nie miałem okazji. Lecz sądzę, że nie trzeba jej czytać, bo każdy wie jak jest w Polsce.


To co się wyprawia w Polsce przynosi wstyd obywatelom.
   Nie tylko przez posłów, prezydentów, lecz także przez księży pedofilii.
  Jakiś czas temu przeglądając internet zauważyłem Niemiecką oraz Holenderską gazetę, gdzie pisano o Polsce.   O Prezydencie co wydaje miliony na Rydzyka, o pedofilach z polskiego kościoła, o walkach ludzi o swoje prawa.  To jednak nie wszystko..
Najgorsze jest to, że ludzie, którzy wyjechali w zagranice nie chcą wracać do swojego ojczystego kraju.   Bo po co wracać z dobrobytu do nędzy?
 



 

 

wtorek, 4 października 2016

" Gdzieś o Tobie słyszałem " 

 Przechodząc ulicą, gdzie ludzi był tłum,
 Usłyszałem o Tobie coś co zwaliło mnie z nóg,
 Stanąłem w miejscu wsłuchując się w szum,
 To mowa była o Tobie, a serce me stanęło dostając nóg,
  Me serce zamknięte było dla każdego i nagle uznało, że nie warto wkładać klucz,
 I choć było mi ciężko, napisałem o tym ostatni wiersz.
 Ciebie widziałem na ulicy, gdzie dawniej chodziliśmy we dwoje,
Dziś tam chodzisz z obcym ludzkim pokrojem,
 Gdybyś dał radę zobaczyć jak wyglądał stary mój świąt zobaczyłbyś w nim lepsze jutro.
  Ludzie choć mówią wiele, to wszystko przechodzi po mym ciele.
 Ciarki przechodzą mi po plecach, bo wiem, że uciekasz przed samym sobą.


 



poniedziałek, 3 października 2016

Dostałem wiadomość SMS typu" Niszczysz mi życie"....
 Jak ja mogę komuś niszczyć życie, kto sam sobie to robi od lat?
W życiu poznałem bardzo wielu ludzi... Niestety większość z nich jest strasznie zniszczona i nic nie warta przez to co robi.
    Osoba, która wysyła nagie zdjęcia, proponuje innym stosunek i robi to z kim leci, a ja tylko pisze co o kimś takim myślę to czy ja komuś niszczę poprzez prawdę życie?
Takie osoby same sobie niszczą życie. Szmaceniem.   Ja w przeciwieństwie do większości ludzi mówię prawdę. Prawdę, której inni się boją.
 Nie jestem Bogiem, by każdego karać za to co robi.  Lecz jestem człowiekiem, który ukazuje prawdę i niszczy zakłamanie, które się szerzy u ludzi.
  Nasłuchałem się na swój temat wielu plot i z większości się po prostu śmieje bo są one komiczne.
 To, że mówię innym prawdę, gdy ktoś kłamie to cóż...  Ja mam odwagę do tego, by mówić prawdę, gdy ktoś kłamie.  Gdy ktoś gada kłamstwa na mój temat, to mnie szlag trafia.  Mszczę się...  Mszczę się prawdą.  Gdyby ludzie mówili ploty, które są prawdą  to bym to olewał.  Ja się prawdy nie boję. Cenie sobie prawdę, ale nie trawię kłamstw.



niedziela, 2 października 2016

Czarny Poniedziałek 

 Jak wiecie nie od dziś w poniedziałek (03.10.2016r), w Polsce na ulicę wychodzą kobiety jak i mężowie, którzy chcą walczyć o prawa kobiet. 
 O prawa, które są po prostu kobietom odbierane. 
Przez obecny rząd w Polsce dzieje się bardzo źle. 
Więcej się obywatelom zakazuje niż na coś pozwala. 
Zakaz aborcji... Aborcji nie popieram, choć w niektórych przypadkach powinna być ona legalna.   Bo jeśli stosunek uprawia się z miłości, to z miłości zostaje poczęte dziecko. Lecz jeśli dziecko zostaje poczęte z gwałtu, o czym nie ma mowy o miłości, wtedy kobieta powinna sama zdecydować, czy chce urodzić, czy też nie.  Jeśli życie jest zagrożone dla matki, aborcja powinna być legalna. Ludzie mają rozum i potrafią racjonalnie myśleć. Do takich decyzji nie jest im potrzebny Jarosław Kaczyński.  Prezes PiS'u nawet żony nie ma, a co dopiero dzieci. Nie ma pojęcia o tym, czy kobieta chce urodzić dziecko gwałciciela, czy też nie. Każdy z nas ma wolną wolę, sam decyduję o tym co chce zrobić.   Nikt nie powinien narzucać ludziom własnych poglądów i przez nie zakazywać innym.  Żyjemy w wolnym kraju, a to się wiążę z wolnym wyborem. 
W Polsce potrzebne są rządy, które będą wspierać obywateli, a nie sterować ich życiem i zamiarami.   Ja z całego serca jestem duchem i ciałem z kobietami ,które mają odwagę przeciwstawić się obecnym rządom i powiedzieć stanowcze NIE, temu co się dzieję w Polsce. 
Polska jest najważniejsza, ale obywatele to Polska. To jest jedność. Bez obywateli nie ma NARODU.  Jeśli prezydent nie spełnia swoich obietnic, pozwala na to, by nim sterowano, to znaczy, że to nie jest prezydent, tylko marionetka.  Prezydent jest od tego aby słuchać ludzi, słuchać tego co oni chcą, a czego nie chcą.  Obecny prezydent nie słucha Polaków jak obiecywał podczas kampanii... Obecny prezydent Andrzej Duda słucha jedynie swojego wodza- Jarosława Kaczyńskiego. Czy Polacy tego chcieli? Rządów jak za komuny?. 
Jak było w Polsce podczas komunizmu, gdy władzę przejęli komuniści, którzy robili tak jak chcieli Rosjanie?. To jest barbarzyństwo i pogwałcenie praw człowieka.  
W Polsce powinniśmy żyć według własnego sumienia, a nie według sumienia ojca Rydzyka i PiS'u.  Co do sumienia PiS'u i Ojca Rydzyka, to oni mają sporo na sumieniu.  Dlaczego kościół wtrąca się w sprawy polityki? Czy czasem kościół nie powinien być suwerenny?.  Ojciec Rydzyk zamiast wspomóc potrzebujących, całe pieniądze przeznacza na swoje potrzeby. 
W każdym kraju Kościół do polityki nie powinien się mieszać.
Czy o taki kraj walczyli nasi dziadkowie? O taki kraj gdzie jeden człowiek decyduje życiem milionów Polaków?.  Każdy z nas powinien sam decydować o swoim życiu jak i o tym jak chce żyć.  Andrzej Duda, gdyby miał trochę godności powiedziałby polakom prawdę. Powiedziałby, że robi tak jak każde mu jego Pan - Jarosław Kaczyński.  Obietnice PiS'u były rzucone jak papierek na ulicę. Bez sprawdzenia, bez jakichkolwiek podstaw.   500+... O pieniądzach na dzieci,  nawet nie przemyśleli .Nie przemyśleli tego, by nawet sprawdzić jak stoi NASZ kraj finansowo. Teraz dowiadujemy się z mediów, że mamy deficyt budżetowy, że na następny rok zabraknie pieniędzy na kolejne dzieci.  Gdyby politycy odłożyli sobie od gardła luksusowe samochody, wycieczki, luksusowe domy,służbę i własne zachcianki, starczyło, by na to, by udowodnić Polakom, że w Polsce da się żyć za godziwe pieniądze. Posłowie zarabiają w miesiąc  tyle co nie jeden polak w rok. 
Nie pozwólmy na to, byśmy się stali pachołkami obecnego rządu. 
Musimy się pokazać, musimy pokazać nasz sprzeciw. 
Trzeba pokazać, że jesteśmy ludźmi, którzy chcą żyć godnie i decydować  sami o swoim życiu! 
Dlatego gorąco zachęcam każdego człowieka, który mieni się być POLAKIEM , by wzięli udział w Czarnym Poniedziałku w swoim mieście! 
Pokażmy, że nie damy sobą pomiatać!
Pokażmy, że łączy nas naród bez podziałów. 
Zapraszam każdego do wzięcia udziału w marszu o własne prawa! 
Osoby, które potrafią postawić się tyrani rządu zapraszam do marszu o swoje prawa!
Długa droga prowadzi do zwycięstwa!
Marsz będzie w całej Polsce ;  
Kluczborku, Warszawie, Krakowie, Opolu, Wrocławiu, Słupsku, Olecku, Kielcach, Łodzi oraz w innych większych miastach.   W małych miastach również dojdzie do wyjścia na ulice, bo nie liczy się ludność tylko liczy się to, że nawet pojedyncze osoby są odważne, by się postawić i powiedzieć stanowcze NIE. 


 Ostatnio ktoś mi napisał..
 " Po co to robisz? " .
 " Gdyby Ci nie zależało to byś odpuścił. Nie jest czasem tak, że nie możesz odpuścić... Bo wciąż kochasz?".
 Nie mogę kochać kogoś, kto dla mnie nie istnieję.
Całe życie byłem pewny, że mam dużo...  Mam marzenia, które są piękne i wcale się nie łudzę, że się kiedyś choć jedno spełni...
 Wiem, że nie można mieć wszystkiego, ale marzyć nikt nam nie zabroni.
 Nawet gdy będę na zboczu gór i postanowię się poddać, nigdy nie skoczę...
 Wiecie dlaczego? Bo trzyma mnie zdrowy umysł, ktory nigdy nie powie- " skacz".
    We śnie miłość wieczna jest.
Może Bóg innym winy wybaczy, ja nie potrafię.
 Nawet gdy ludzie są wilkami i szczerzą kły, a w oczach mają błyskawice
to bezsens życia drzemie w nich.
  Sny mam piękne, sam czasem gdy się budzę to się śmieję,
bo tylko w nich zły humor zamienia się w zadowolenie.
 Każdej nocy wraca jakiś sens, że coś trwa wiecznie, ale to jest trucizna, nie realny bieg.
  Życie zdeptało wielu ludzi, a być może to ludzie zdeptali dobre życie jakie mieli.
Nie docenili,  a winnych widza w innych, a nie w sobie.
 W nocy jak każdy singiel bywa, że samotność dogorywa.
 Pusto tak,  a jednak w myślach ciągle ktoś jest...
Słyszę głos jaki słyszałem przed laty,  przed oczyma pojawia mi się obraz jaki widywałem nie raz.
 I ten wzrok, co lśni jak diamenty...
 Dobrze wiem, że to mój własny świat i rozmawiam z samym sobą, a nie z kimś.
Kiedy noc się kończy czuję, że złe wspomnienia odwiedzać będą mnie na wieki.
 Każdego dnia swe życie na nowo odkrywam, bo wiem, że kiedyś się tylko łudziłem.
 Wciąż marze, wciąż kocham - lecz samotnie...
Czasem gdy się budzę mam nadzieję, że wszystko co było złe to tylko był zły sen.
Po chwili dociera do mnie, że to po prostu był źle obrany cel w życiu.
 Oddałem się komuś,, kto nigdy tego nie doceniał, oddałem sie komuś kto kocha każdego.
Kiedyś myślałem, że ja i ktoś  to światy są te same, lecz jak się okazało to są bardzo odległe od siebie.

sobota, 1 października 2016

 Jaki ja byłem głupi...
Cały czas czułem się winny, że postępuję z niektórymi ludźmi jak ze śmieciami...   Dzięki temu, ze sprawdziłem niektóre rzeczy, dostrzegłem moja rację w tym, że ich taktuje jak ostatnie  świnie.
 Dostałem od zycia szansę, którą doceniam.   Mam władzę nad innymi, ktorzy mnie okłamują.
Dostrzegłem, że  ludzie, którzy kłamią na mój temat,  odwracają od siebie winę tego co zrobili złego.
  Jak tak można?
 Zgrywać niewiniątko i wielce skrzywdzonego, kiedy właśnie to Ci sami ludzie wyrządzili nam największą krzywdę...   Są wszystkiego winni,  a na innych zrzucają całą  odpowiedzialność. Tak nie postępuję człowiek... Tak postępuje śmieć. Nic nie warty człowiek, który kieruje się swoimi celami.
  Wiecie...  Nigdy nie chciałem być mściwy, ale kłamstw i to tak perfidnych w moim kierunku rozsiewane tolerował nie będę. Gdy inni mówią  kłamstwa, by chcieć mnie zniszczyć, ja zacznę mówić prawdę, by tą prawda ich zabić. Prawda bardziej zaboli niż kłamstwa, gdy każdy się dowie jak jest i było na prawdę   Nienawidzę ludzi, którzy całą winę zganiają na niewinnych.
 Słowa " Dziwne... (...)  twierdził, że byłeś jego całym światem" . Całym światem?  I dlatego ciągle dawał się w zdrady i kłamstwa?  Pewnie... To jest prawdziwa miłość, której każdy chce doznać. Każdy chce być w związku zdradzany i oszukiwany.   Gdzie przy tych faktach jest miejsce na słowa
 " Jesteś całym moim światem"? Gdyby tak było, to by nie było zdrad, kłamstw i ciągłych rozczarowań.   Ludzie mają nasrane w głowach,  nie myślą głową liczą się dla nich tylko przygody seksualne. Gdzie w tym wszystkim szacunek do samego siebie?  Gdzie w tym wszystkim poszanowanie zasad własnej wartości?...
  Ci  co się poddają przygodom ( wiadomo jakim ), równie dobrze mogli, by iść pod las i tam dawać ( wiadomo co) za kasę.
  Ludzie są perfidni...
Ostatnio trochę nakłamałem na pewną osobę, by ją chronić.
 Gdy przeprosiłem usłyszałem  " Wypierda*aj". I dowiedziałem się dlaczego...
 Jak coś sprawdziłem okazało się, że wcześniej od tego jak ja na niego gadałem on obrabiał mi dupsko u innych.
    Nie wiem czy to komedia, czy horror... Ale to nie jest normalne, że osoba, której obrabia się dupsko miała pretensję o to, co sama robi mi.
 Brak własnej wartości, brak czegokolwiek co jest zbliżone  do cech człowieka.
 Ja nie odpuszczam łatwo...  I prawdę pozna każdy, kiedy ktoś tylko potrafi kłamać bez zająknięcia.
 


piątek, 30 września 2016

Człowiek im więcej się stara pomagać innym tym większą otrzymuje zapłacę słowami " Spierda*aj" , " od*eb się" itd.
 Używałem metod dość drastycznych, nieprzemyślanych... To wszystko, by uchronić człowieka przed
nieodpowiednimi osobami.  Porażka za porażką, może gdy stanie się to, przed czym chciałem chronić pewną osobę stanie się faktem, wtedy zrozumie, że chciałem dobrze.   Być może trochę to potrwa. Być może nigdy nie nastanie, bo nikt się do zdrady nie przyzna,  ale ja wierzę, że w głębi serca będzie nurtować  ludzi, dlaczego używałem takich metod.
 Czuję się cholernie źle, bo nurtują mnie moje błędy, nie tak jak innych.
  Może czas przestać pomagać i  nie starać się zmienić innych.  I tak za wszystko dostaje się po dupsku za dobre chęci.
   Nigdy więcej nie chciałem, by to przed czym chroniłem innych się okazało zbędnym trudem,..
     Czas zacząć chronić siebie,  a nie innych, bo chronić innych jest nie warto. Nie dla słów, które są gorzkie jak łzy.  Trudno... Każdy kogoś rani, a świat się przecież  przez jedną osobę nie zamknie na wieki.  Może kiedyś każdy pojmie na czym polega życie  i jak je godnie przeżyć.

 Dzień nie był zły... Aż do czasu.   Rano gdy szedłem do sklepu po coś ^^  :D  I chciałem zapłacić Pani właścicielka powiedziała, że nie muszę płacić, to prezent na dzień chłopaka i mam pozdrowić rodziców.  Tak zaoszczędziłem ponad 15 zł :D   A potem to już kompletna kicha.  Tak było ,jest i będzie zawsze. Jak coś się układa to się się musi zepsuć. Byłem teraz w sklepie i zauwazyłem jak gówniarze chcieli kupić wódkę.  No ja rozumiem, że interes interesowi, ale prawo jest prawem. Nieletnim sprzedaż alkoholu jest zakazana.  A co ja widziałem? W pewnym markecie gówniarze w wieku gdzieś około 15 lat chwili kupić wódkę.  Ekspedientka już im podawała i wtedy Czaruś się odezwał " Dowód proszę pokazać". Ekspedientka spojrzała na mnie z takim przerażeniem ,że masakra ;d Oczywiście dowodu nie mieli, i powiedziałem grzecznie, żeby poczekali na policję i niech z policją porozmawiają.  Wyszli ze sklepu i raczej szybko nic takiego nie kupią.  Nie rozumiem dlaczego ludzie sprzedają nieletnim takie gówno.   To już drugi raz kiedy się odezwałem w tej sprawie i mało tego... Drugi raz w tym samym sklepie  i przy tej samej sprzedawczyni!.   Kobieta mnie popamięta, bo powiedziałem, że za to odpowie.

   Dzień zrąbany, a jak ja mam dzień zrąbany to lepiej mi nie zachodzić  za skórę.
  Potrafię się zdenerwować, coś zrobić, a potem żałować.  Chociaż ja zawsze żałuje jak coś zrobię  nie tak, nie tylko wtedy gdy ponoszą mnie nerwy.

środa, 28 września 2016


    I ten zaś rzekł, że ;  wyrzekam się Ciebie Panie.
    Wyrzekam się wszystkiego co dobre,  a wierność podtrzymam złu, co zamieszkało we mnie,
    Jemu się oddam i jemu będę wierny po kres mych dni, nawet jakbym miał mieć życie stracone.
    Zło mym Panem zostało, Zło mnie uczy jak kroczyć ciemną drogą Zło życia mym  jest Panem.
 


            Droga przez szlak przeklęta 



   Człowiek ma wolną wolę, żyję jak chce i kieruje się swoją intuicją. 
     Czy nikt z was się nie zastanowił, dlaczego ludzie popełniają te same błędy, dlaczego wybrali nędzne życie? 
   Każdy człowiek błądzi wybierając pomiędzy tym co dobre, a tym co złe. 
 Naszym zadaniem jest pokazać takiemu człowiekowi, że dobro zawsze zwycięży, a miłość jest najsilniejszym zaklęciem, które zmienia każdego człowieka serce z kamienia w serce krwiste.  
 Człowiek bez miłości żyć nie może, bez drugiej osoby, która pokocha prawdziwie,  a nie tylko wtedy, gdy jest spragniona stosunku. 
   Poznałem w swoim życie mnóstwo osób, które nie wiedzą co to miłość, co to związek, co to znaczy być z kimś oddając mu całego siebie.   Ludzie zdradzają, ranią i krzywdzą najmniejszym kłamstwem.  Trudno jest się pozbierać po zdradzie, gdy ktoś zostawił mnóstwo pięknych wspomnień i nie raczył ich zabrać z naszej pamięci.   Jak się jest z kimś w związku, to ma się obowiązek dochować wierności. Na tym polega miłość.  Na wzajemnym szacunku i szczerej prawdzie, bez zdrad i zakłamań. 
  Być może tylko mi się zdaje, że wiem co to miłość, bo po poznaniu kilku ludzi, każdy robił na odwrót.  Zdradzał, ranił, kłamał...  Być może to ja żyję w błędzie i jestem po prostu naiwny w ludzkie słowa, które służą manipulacją mych uczuć.   Każdy chce zaufać i zbudować zdrowy związek oparty na miłości i wierności.  Tylko dlaczego ludzie zdradzają i ranią nie czując się winnymi? Czyżby ich "mózg"  był przeżarty przez korniki, które manipulują ich życiem i kierują ich, by zdradzali i ranili? 
   Każdy z nas powinien budować most z druga osobą, by móc po nim przejść na drugi brzeg. Taki most buduje się całe życie, by na starość móc razem się zestarzeć i przejść po nim do nieba bram. 
 Gdy ktoś jest w związku, a druga osoba rani to równie dobrze to działa w dwie strony... 
     Jedna osoba buduję most, a druga zdradami i kłamstwami go niszczy. 
   Każdy się czasem unosi pychą i gniewem, ale to tylko umacnia związek, by zwyciężyć wszystko co złe, by miłość zatriumfowała nad złem. 
    Po zdradach świat się nie kończy, bo wtedy się świat zaczyna.  Bo każdy związek uczy nas, by nie ufać bezgranicznie, by trzymać dystans, by poznawać człowieka  bardzo długo . 
Człowiek ulega słabością, które są czasem zwane szmaceniem.  
    Bez związku wdawać się w stosunki, tak bez miłości..  Tak postępuję kobieta z ulicy, która w ten sposób zarabia.   I co, że zarabia?  Skoro jest nikim? . Kilka razy, gdy mijałem tzw Jagodzianki przy szosach zastanawiałem się co nimi kieruje...  Bo to, że nie mają szacunku do samych siebie jest oczywiste.    Może kiedyś z ciekawości uda mi się porozmawiać z panią wolnych obyczajów i zamiast stosunku, przeznaczę  z nią czas na rozmowę, dlaczego wybrała takie nędzne życie.  
 Przeciwko nam obraca się każde słowo, zatajone prawdy ciążą na nas i sprawia, że czujemy się z tym źle.  Mamy prawo marzyć i na przekór kłamstwom stawić czoło. 
  

    

wtorek, 27 września 2016

 Dzisiaj ten dzień chciałem uznać za jakiś sukces w życiu, a wyszło jak zawsze.  Z jednej strony cieszę się, że jestem pesymistą, bo z góry  jestem przygotowany na porażkę, która  już nie boli tak jak kiedyś. 
  No, nie wszystko się w życiu układa, bywa kolorowo jak i szaro, ale życie to życie.   Nikt nie powiedział, że będzie łatwo...    
     Mimo, że dzień nie należał go najlepszych, to w dodatku zbiłem lusterko przez przypadek, co chyba oznacza, że mam 7 lat pecha?   7 lat czy całe życie jakoś już nie robi mi różnicy. 
Nigdy z górki nie było. Zawsze jakaś kłoda stała na drodze, której nie sposób było ominąć. 
  9