Heelsmit17

środa, 30 marca 2016

"Chciałbym zobaczyć światło latających lamp
i podobnie jak ty marzenie mam.
  Nie jest ze mnie brutal, bo w sercu amor jest, gdy 
budzę się co ranek już spoglądam w oczy twe i
 widzę w nich raj do którego zmierzam co dnia. "


O WSZYSTKIM I O NICZYM 

     Człowiek często traci sens życia.
 Lecz jaki sens jest tracić ten sens i po chwili go znajdywać?
 Błędne koło.
Za każdym razem gdy coś nie idzie po naszej myśli,  gdy ludzi będą nas zawodzić, gdy życie da nam po tyłku będziemy tracić sens?
 To chore.
 Najlepiej,  gdy chce nam się płakać i mamy do tego 100 powodów, to znajdźmy 1000 powodów dla których warto się uśmiechać.
  Nikt nie powiedział, że życie będzie łatwe, czasem życie dużo daje, a jeszcze więcej nam zabiera.  
 Musimy żyć, bo nie tylko nam jest trudno, bo nikomu nie jest w życiu łatwo.
Nic nie przychodzi do nas łatwo, jeśli nie wyciągniemy ręki i się nie postaramy.


Często gdy wierzysz w innych ludzi  źle na tym wychodzisz. 
Człowiek dużo obiecuje, lecz jego słowa i przyrzeczenia nie mają pokrycia. Człowiek nie powinien niczego obiecywać jeśli już sam wie, że nie dotrzyma danego słowa. 

sobota, 26 marca 2016

Wielkanoc jest dniem zmartwychwstania  Pana Jezusa.
 W Chrześcijańskiej wierze, każda niedziela jest pamiątką zmartwychwstania Chrystusa. Poprzedzający Wielkanoc tydzień, stanowiący okres wspominania najważniejszych dla wiary chrześcijańskiej wydarzeń, nazywany jest Wielkim Tygodniem. Ostatnie trzy doby tego tygodnia: Wielki Czwartek (wieczór), Wielki Piątek, Wielka Sobota i Niedziela Zmartwychwstania znane są jako Triduum Paschalne.
Dla dzieci jest to dobra pora na nieco zabawy ciesząc się z zmartwychwstania Pana Jezusa.
Dzieciaki malują jajka, przyozdabiają je jak tylko można.
 U mnie święta Wielkiejnocy wyglądają raczej tradycyjnie jak w każdym domu. Malowanie jajek w barwnikach bądź ręczne malowanie farbami,  przyozdabianie koszyczka, nie można zapominać o małych zakupach na śniadanie Wielkanocne...
 Lecz post nie zawsze jest utrzymany, bo  nie zawsze człowiek wygra z żołądkiem.
Oczywiście nałogom mówi się "pa, pa".
    Mokrego dyngusa :)

czwartek, 24 marca 2016



ZRÓB COŚ DLA SIEBIE I  DLA INNYCH. 
POŚWIĘCIĆ KOMUŚ CHWILĘ NIC CIĘ NIE KOSZTUJE. 

   Mamy  końcówkę  marca. Zastanawialiście się co dobrego możecie zrobić  pod koniec tego miesiąca?
 Małe gesty, małe pomoce  czy czynności w domu  jak i na  na dworze  potrafią  uszlachetnić człowieka.
Dla innych nie warto nikomu pomagać, nic robić.
  Lecz to jest błąd.
 Mała pomoc innym będzie pamiętana,  a gdy my znajdziemy się w trudnej sytuacji to taka osoba być może będzie próbować nam pomóc.
 PRÓBOWAĆ.  To nie znaczy, że im się uda. Ale sam gest, że próbowali to już jest dużo i nie wińmy nikogo za to, że nie  nam nie pomógł.
 Zajmij się pracą, porządkami przed świątecznymi, zrób coś co pozwoli Ci się odprężyć.
 Pozgrabiaj liście, pozbieraj śmieci, pomóż rodzicom,  umil sobie i innym dzień spędzając z kimś trochę czasu.
 Większości osób marzy się skok ze spadochronem,  a innym bez spadochronu ☺ ( współczuję lądowania ☺ ) , innym marzy się podróż w dalekie kraje a innym  marzy się podróż dookoła  świata nie tracąc przy tym pieniędzy.
 Niektóre marzenia się nikomu nie spełnią, bo nie ma przyjemności, bez inwestowania w plany.
 Człowiek wchodzący w związek z drugą osobą, daje od siebie miłość i swój czas. Robi to z miłości dając osobie całego siebie.   Lecz musi się  przyzwyczaić, że nie zawsze będzie kolorowo.
  Gdy ktoś chce podróżować  i przeznacza na to daną sumę pieniędzy musi wiedzieć, że może nadejść czas kiedy  braknie pieniędzy  na realizacje dalszej podróży.
Każda przyjemność nas coś kosztuję. Czasem  dostajemy mało, a musimy oddać więcej.
Tak samo jest z miłością. Człowiek długo i ciężko się stara a wystarczy chwila, by stracić wszystko.
 Pomyśl sobie ilu ludzi potrzebuje pomocy. Nikt im nie pomoże.  Bądź pierwszą osobą, która poda im pomocną dłoń.   Sam gest  pomocy z Twojej strony  pokaże im, że nie każdy jest obojętny na ludzie nieszczęścia.
 Kiedyś już o tym pisałem...
Kiedyś rodzice wynajmowali  mieszkanie pew
nemu panu.
 Miał pracę, dach nad głową, niczego mu nie brakowało.
Potrafił zagadać chodzić uśmiechnięty.
 Pewnego razu przyszedł do rodziców i powiedział, że nie ma pieniędzy, by zapłacić za czynsz.
 Mama bez problemy powiedziała, że może zaczekać miesiąc, dwa, bo rozumie trudne sytuację.
   Po tygodniu przyszedł do mamy i powiedział, że stracił pracę.  Mama powiedziała, że  takie sytuację się zdarzają i  na spokojnie zaczeka z czynszem i zapłaci jak  będzie w stanie chociażby minimalne kwoty.
 Ten gość ze wstydu zaczął nas unikać.
  Nie potrafił spojrzeć mojej  mamie w oczy i po prostu się uśmiechnąć.
Unikał nas, bo wstyd go przewyższył.
 Po miesiącu gość zniknął.
Zostawił klucz w drzwiach, swoje ubrania, rzeczy.
 Wiedział jakie mamy podejście do takich sytuacji, że możemy zaczekać choćby kilka miesięcy, bo rozumieliśmy, że nie każdemu się układa.
  Po tygodniu, gdy się nie zjawiał, jego rzeczy wyniosłem na strych, a mieszkanie  orzeźwiliśmy i  daliśmy sobie nowego kolatora.
 Po 3 miesiącach idąc z mamą do  jednego z Wieluńskich marketów, widzieliśmy go w szmatach.
 Nie spojrzał mamie nawet w oczy tylko spuścił głowę w dół.
 Żebyście go widzieli.
 Tak porządny człowiek się stoczył..
 Mama go zaczepiła i powiedziała, że jego rzeczy są schowane i jak chce to niech po nie przyjdzie wydamy bez problemu i możemy mu pomóc finansowo, czy posiłkowo.
 Miał przyjść...
 I nigdy już się nie pokazał nam na oczy. Ani na dworcu, ani pod marketem,  ani u kolegów z którymi spędzał czas.
Rozmawiałem z kilkoma osobami z którymi się zadawał, lecz nikt o nim nic nie słyszał.
Niektórzy mimo, że mają możliwość to nie chcą skorzystać z pomocy.
Przykre, ale prawdziwe.
 Wystarczyła strata pracy, by człowiek stoczył się na dno.
Wspomniałem o tym czlowieku ponieważ nie potrafiłem i nie potrafię go zrozumieć.  Nie robiliśmy mu awantur, że zalega za czynsz. Chwieliśmy by zjawił się po swoje rzeczy.
  A on  tak po prostu zniknął...
 Po  kilku miesiącach spotkałem jednego z jego kolegów- Pana Andrzeja, który powiedział, że pan Tomasz wyjechał autostopami w świat.
 Współczuję mu, bo nawet teraz nie wiadomo co się z nim dzieje.
 Nauczyłem się pomagać ludziom, nawet wtedy gdy tej pomocy nie chcą.
Jestem natrętem owszem.
Ale pomagając innym czuję się coś warty.
 Mam tak, że jak ktoś jest dla mnie nie miły, to ja dla tej osoby tak samo.
  Odpłacam się tym samym, ale pamiętliwy nie jestem.
Potrafię "wrogowi" podać dłoń w razie gdyby miał problem.
Spróbujcie, bo to nic Was nie kosztuję, a możecie komuś bardzo pomóc.



poniedziałek, 21 marca 2016

DOBRZE, ŻE ŻYCIE NIE JEST JAK Z BAJKI

 Gdyby życie było jak z bajki to człowiek nie wyciągnął, by żadnych wniosków z tego co robi źle, a co robi dobrze.
  Człowiek żyjąc  dobiera doświadczenia, poznaje innych i samego siebie.
W bajce wszystko jest HAPPY, nawet jak lekko jest źle, to zakończenia są kolorowe.
Życie to nie bajka. Życie to nie gra.Nie ma się 3 żyć.  Trzeba docenić i dbać o to co już się ma a nie szukać przygód.
 Bo jak stracisz to wtedy zaczniesz doceniać.Logika i myślenie niektórych ludzi jest porażająca... Odkąd pamiętam byłem pesymista.
 Pewnego dnia mimo, że ustawałem przy swoim to się zmieniło. Po kilkunastu porażkach, powróciłem do mojego stanu bycia pesymistą i jakoś mam wyjebane, czy coś się uda czy nie.
 z góry zakładam, że cos się nie uda i dobrze mi z tym. Mniej boli, a  porażka  nie ma gorzkiego smaku jak kiedyś.
Niby nowe życie, a ciemne chmury nade mną nadal są.
Dzisiaj jest pierwszy dzień wiosny, a oznak tej "wiosny" nawet nie widzę.
 Teraz się zaczną te " miłości"  rodzenia sie na nowo, wybudzenia się ze snu zimowego.
chciałbym byc jak niedźwiedź.
Budzić się tylko na  sezon, a zimy przesypiać.  I tak  w tym śnie mieć własny świat gdzie wszystko jest  magią.
  Mnisi, wojownicy z tamtych okolic skąd pochodzą po pokonaniu danej osoby jej nie zabijają.
 Zostawiają ją, by żyła ze wstydem.
 Takie osoby często popełniają samobójstwo.
Gdy ktoś chce sobie wbić sztylet, oni mówią"   nie chce widzieć takiego świadectwa  tchórzostwa".
 To jest gorsze upokorzenie dla pokonanego niż to jakby  miał ktoś  go wyśmiać za to, że przegrał.
Nie wiem czy to jest prawda, że oni po tym jak dokonują samobójstw to powracają w innym ciele i się mszczą.
 Każda religia, każdy kult ma swoje historyjki.  Oni mają swoję dowody na istnienie ich boga, a my mamy swoje.  Tylko, że ich Bóg nikogo nie potępia przez to kim jest i co z kim robi.
 Mnisi, by się wyciszyć używają medytacji, która sprawia, że są spokojni i nie są dla nikogo wrogiem.   Oni nie  rozwiązują  niczego przemocą tylko rozmową.


czwartek, 17 marca 2016




Ostatnie dni były pasmem niespodziewanych wydarzeń. 
   Nagłe skoki pewnych sytuacji, pewnych  kroków uświadomiły mi pewną rzecz. 
 W  życiu NICZEGO nie można być pewnym. 
  Po dzisiejszym dniu wiem to już za dobrze i wiem co pewna osoba miała na myśli. 
 Ja dzisiaj definitywnie spaliłem za sobą mosty i zaczynam od nowa. 
  Bez ludzi, którzy fałszywie świadczyli swoje prawdy, bez ludzi, którzy mają w głowie tylko jedno i bez ludzi, którzy obrabiają innym i mi dupę za plecami. 
Uświadomiłem sobie również to, że strach sprawia, że tracimy rozum. 
 Mną strach zawładną, gdy bałem się być zdradzony. 
 Przez myśli i podejrzenia traciłem głowę  i fiksowałem. 
 Dzisiaj wiem, że nie było warto ufać i wierzyć we wszystko, bo najlepszym sposobem było odpuścić,  nie dać się wpuszczać w maliny i mieć doczepiane rogi. 
Nie każdy człowiek się zmienia dla siebie tylko na siłę się zmienia dla kogoś i w pewnej chwili zaczyna mu brakować pewnych sytuacji z przeszłych lat  czy  dawnych czasów. 
  Ciekawi mnie po co niektórzy ludzie brną i samych siebie oszukują. Może mają takie hobby, nie wiem, nie wnikam. 
nowy rozdział  zaczynam od dzisiaj (piątku). 
Jak ktoś spierdoli mi bieg  wydarzeń w nowym rozdziale, to nie ręczę za siebie ☺
Wczoraj (czwartek) brakło mi sił na cokolwiek co jest związane z normalnym funkcjonowaniem. 
Postanowiłem wyładować złość i smutek na pracach ogrodniczych.  Jeszcze nigdy tak szybko przez nie całe 2 godziny nie nawoziłem i nie skopałem ogrodu jak dzisiaj.  Praca pozwala mi zapomnieć jest to jedyne krótkotrwałe lekarstwo, ktore działa i pozwala się jakoś odprężyć. 
 Nowy rodział otwieram na nowo,  z nowymi przygodami, z nowymi doświadczeniami i nowymi przeżyciami. 
 W tej książce nie ma miejsca na przeszłość.  nie ma miejsca na kłamstwa i oszustwa. 
 I ten rozdział zaplanuje już sam, tak jak chce. 
  Jestem wrednym chujem, ale to tylko dlatego, że ludzie  mnie takim stworzyli poprzez swoje debilne zachowania.    Na pytanie " Dlaczego ty taki jesteś?" Odpowiadam prosto: " A dlaczego ty taki byłes?  Dzięki Tobie się czegoś nauczyłem. ". I na tym się gadka zamyka i zamykać będzie. 
 Nie wierzę w coś takiego jak " miłość" po zdradzie. 
 Jak ktoś zdradził to nigdy nie kochał. 
 Jak ktoś kocha to nigdy nie oszuka.  Na dwóch osobach się w życiu przejechałem i szczerze mówiąc nie mam zamiaru próbować do 3 razy.  Za każdym razem jest się trudno podnieść,  a pewnego razu może już nie wystarczyć na to sił... 
 Dzisiaj się dowiedziałem, że pewien pan, któremu "pożyczyłem" 20 gr, zatruł się denaturatem. 
 Znałem go,  znałem jego syna, znałem jego historię. 
 Osierocił syna.  
  Nigdy nie chce być na jego miejscu. On ma jakieś 14-15 lat. 
Wcześniej stracił mamę, którą bardzo kochał.   Przez sytuację w domu trafił do domu dziecka, lecz  przyjeżdżał do ojca. Dziś... Nie przyjdzie już nigdy. Chyba, że na grób.   Smutna historia i ciężki los go spotkał. Stracił osoby, które kochał. 
 Wracając do tematu nowego rozdziału... 
 Tym razem nie dam sobie wciskać kitów, nie będę wierzyć nikomu w żadne słowo ( prócz przyjaciołom, którzy mi potrafią zawszę doradzić  i wkleić szczery uśmiech na twarz) . 
Kończę pisanie i zaczynam nowy rozdział, nie dlatego, że uciekam przed starym rozdziałem. Ja po prostu nie mam sił na to, by być wiecznie kłamanym  i   nie mam sił na to, by żyć tym co mnie z przeszłości boli najbardziej. 
Próbowałem i juz nigdy więcej nie będę walczyć o nikogo, ani o nic. 

niedziela, 13 marca 2016

 Czasem człowiek czegoś bardzo w życiu pragnie. Gdy nadarza się okazja, by coś się w jego życiu zmieniło postanawia dać szansę komuś kto do tego ma prawo. 
    Człowiek robi błędy, wchodzi w bagno,  a gdy z trudnością z niego wychodzi postanawia zawrócić i wleźć w nie jeszcze raz. 
 Mimo, że wie, że było ciężko, popełnia jeden i ten sam błąd w kółko. 
 Największą mądrością może okazać się rozum konia. 
 Koń na pamięć zapamięta drogę,  którą przebył, trudności jakie napotkał i nieprzyjemności jakie go spotkały, ale nigdy nie pcha się w to samo, tylko wybiera inną drogę.  Z człowiekiem jest tak samo. 
Człowiek woli sam siebie zniszczyć, by dawać sobie szansę  na to, że będzie lepiej. 

 Nie warto iść tą samą drogą  jak w przeszłości. Nigdy nic dobrego z tego nie wyniknie, a ból jest gorszy niż poprzedni.

Czasem najlepszym wyjściem jest tym wszystkim jebnąć i pójść przed siebie. 
Iść na spacer, odciąć się od ludzi, by zmądrzeć i nie być naiwnym na miłe słówka.  Konia jak raz ogrodzenie popieści to nie podejdzie już więcej. A człowiek pcha się mimo, że wie jak bolało. 
Mrok spowija świt,
Łzy tworzą mozaikę na naszych oczach.
Ludzie po zachodzie słońca zmieniają się w bestię. 
 Przyjaciele wbijają nóż w plecy, uśmiechając się do nas czule. 
A Ci których kochamy zostawiają nas dla sępów i po prostu odchodzą. . 

Szczęśliwe zakończenia są tylko w bajkach. 
W  bajkach wszystko jest łatwiejsze, 
   bo  problemy nie dostały scenariuszu, 
a życie i losy są  napisane przez scenarzystę , a nie przypisane od narodzin przez stwórcę .  

sobota, 12 marca 2016

Brak sił na dalszy rozdział

 Bywają takie chwile w życiu kiedy nie wiesz co masz zrobić.
Najlepiej nie robić nic i odpuścić.
Porażka za porażką życia nie ułatwią, a ja już mam tego dosyć.
Co by było gdyby nie przyjaciele i znajomi.
Wczoraj przynajmniej  na spotkaniu z przyjacielem było śmiesznie i  fajnie.
I taki samotny szczurek idący bokiem ulicy całkiem samotnie, pewnie tez szukał tzw: miłości.
Co raz bardziej nie rozumiem już tego losu jakie daje mi ten z góry.
 Jeśli mam cale życie iść przez nie sam, to wole to niż  cały czas ledwo zaczynać "znajomości" i je kurwa kończyć po niespełna 24 godzinach.

Są tacy dla których znajomości są jak minuta. Są i jej nie ma.  Gdy na kimś komuś zależy to minuta jest wiecznością.
 Nigdy nie będę walczyć, nic z tego dobrego nie ma. Nawet gdy teraz coś mnie zżarlo w środku i coś rozłamało się we mnie na pół odpuszczam już wszystko.
To, żeby nie walczyć uważałem za głupotę, teraz wiem, że nie było warto nic robić.
Nie spałem całą noc, ciągły smutek, płacz i załamka - MASAKRA.

 Ten do góry wie, że nie mam odwagi do tego by coś zrobić.
Coś zrobić ze sobą. Kiedyś próbowałem, ale nie mogłem.
 Bo bezsensowna śmierć jest nic nie warta, a życie jest dla mnie zbyt cenne mimo, że jest chujowe.
I znowu od nowa muszę się podnosić z dna, na które sam przez głupotę słuchania serca popadłem.

 Spaliłem za sobą mosty i wiem, że nie pójdę już tą samą drogą, którą szedłem. Nie mam już na to tylu sił i odwagi. 

środa, 9 marca 2016

Życie jest podróżą ku nieznanemu. 

 Życie jest podróżą, którą  zaplanował już nam wcześniej los.
 Podczas podróży napotykamy różne przeszkody,  a bywają momenty kiedy wszystko idzie z górki - zbyt łatwo.
 Podróż rozpoczynamy już od pierwszego oddechu, od pierwszego bicia serca.  Jest to podróż ku dojrzałości, ku poznawaniu świata, ludzi oraz do poznawania przeszkód jakie mogą stawać nam na drodze.  Jest to wędrówka ku przeznaczeniu jaka z góry jest nam zaplanowana bez naszego zdania.
 Lecz to od nas zależy, którą drogą pójdziemy  i jakie decyzje podejmiemy.  Każdy z nas płynie własną łodzią i to od nas zależy kiedy ona zatonie.
 Jeśli będziemy żyć wedle zasad, bez czystego sumienia nasz czas może nadejść bardzo późno,  a nie szybko.
Musimy nauczyć się wzmagać z przeszkodami takimi jak deszcz, burza, sztormy,  trzęsienia ziemi, tornada i wojnami, które dla pokoju sądzą, że zabijanie jest rozwiązaniem i przywróceniem ładu oraz obaleniem   agresji  "wroga".
 Często mam wrażenie, że moja łódź się podtapia i idzie na dno jak niespełnione marzenia i plany, które miałem na przyszłość.
 Nie każdemu jest dane kochać i być kochanym.
 Nie każdemu jest dane być szczęśliwym.
 Nie każdemu jest dane życie z górki, by było łatwo. 
 Nie każdemu jest dana prawdomówność  i konsekwencja. 
 Nie każdemu jest dany rozum, by go używał. 
 Są tacy, którzy nie widzą w swoich czynach, swoim zachowaniu niczego złego.
 Współczuję takim ludziom. Człowiek po to  żyje, by uczył się na błędach i wiedział co jest złe, a co dobre. By nauczył się to rozróżniać dobro od zła.
 Nasza podróż idzie ku nieznanemu.
Nie wiemy co będzie z nami za 20 lat, jakie plany mają Ci na górze.
To smutne, że człowiek ma oś czasu życia, kiedy nadchodzi jego kres.
Dla mnie życie i ludzie są obłędem.
nie przez to co dają innym, lecz przez to...  co czynią.
Świat nie jest sprawiedliwy i o tym doskonale wiemy.
  Często kres życia nadchodzi na ukochane nam osoby zbyt szybko,
To wyzwanie dla nas i walka, by się nie załamywać.
Gość za kradzieże i rozboje dostał 10 lat.
Zamordowanie  osoby z zimną krwią, odcinając jej głowę i uciekając sąd orzeka "   Niepoczytalność  winnego". Skoro spieprzył z kraju, schował zwłoki to doskonale wiedział co robi.
  Wiecie chyba o kim mówie... syn prokuratora, czy kogoś tam.
 Bestia w ludzkiej postaci za wpływami tatusia  ucieka od odpowiedzialności. Ale znając POLSKIE prawo dostanie góra 15 lat jak osoba, która zamordowała 3 osoby   na chodniku jadąc autem.
 W Teksasie, w miejscowości gdzie kary są surowe, bo za morderstwo jest krzesło elektryczne bądź szczepionki z dawką śmiertelnej trucizny to daje rezultaty.
  Nie zapominajmy, że w Polsce do niedawna również  była kara śmierci.
Kara śmierci, którą miał odbyć M. Trynkiewicz ( pedofil i morderca). Dlaczego o nim wspominam?
Bo po wycofaniu w Polsce kary śmierci ten "człowiek" dostał TYLKO 15 lat.
 Skoro miał mieć kare śmierci, to  powinien mieć dożywocie.
   W Polsce sądy są omylne i zbyt durne.
 Nie mówię, że powinniśmy szukać sprawiedliwości na  własną rękę.  Lecz do kretyńskich wyroków każdy z nas powinien się odwołać.   W Polsce na proces czeka się miesiącami, a czasem latami, gdy trzeba ukarać kogoś za przestępstwa I stopnia,lecz   dla złodziejów, dla osób, które wsiadły za kółko po pijaku wokandy sądowe są robione  po kilku tygodniach,a nie miesiącach czy latach.
  W pewnym państwie sądy dziennie wykonują setki  rozpraw. A u nas w Polsce dziennie jest wykonywane  1-3 rozpraw  jednego sędziego i to ciągle dla nich za dużo.
 Odszedłem od tematu, ale wolałem to teraz napisać bym miał stracić wątek naszej cudownej sprawiedliwości.
Życie nie jest łatwe. Często ludzie dają nam w kość.
Ludzie są pesymistami z góry zakładają, że im sie nie uda.
Jeśli tak sądzą,  to nie powinno ich się do niczego zmuszać, bo może być tak, że utwierdzimy ich w tym przekonaniu i nigdy w siebie nie uwierzą.
 Można jedynie doradzić" Chociaż spróbuj, tylko spróbuj".
  Notka  jest krótka.
 Brak weny i chęci do czegokolwiek :(
LIFE IS BRUTAL. 
PEOPLE IS BRUTAL.


























wtorek, 8 marca 2016

  STAROŚĆ BYWA SMUTNA, A CZASEM PIĘKNA...
 Dzisiaj przed południem  szedłem ulicą.
 I przede mną szedł starszy pan.
Nie zwróciłbym na niego uwagi do póki nie wyciągnął chusteczki i nie otarł oczu.
  Starszy gość, a płakał.   To nie były łzy szczęścia.
 Kiedyś potrafiłem zapytać obcą mi osobę, czy coś się stało.
Dzisiaj uznałem, że lepiej będzie jak się nie odezwę.
  Teraz żałuję, bo sądzę, że rozmowa z tym panem, jakoś mogła, by mu ulżyć smutek.
 Tylko tez nie każdy chce rozmawiać z obcymi.
 Żałuje, że się nie zatrzymałem, ale czasu nie cofnę.
Żal mi takich ludzi, żal mi starszych ludzi, którzy idą przez życie załamani.
 Kiedyś widziałem jak młoda kobieta  ( 30 l. ) może miała, darła mordę na swoją mamę ( kobieta w podeszłym wieku po 80 mogła mieć. ).
Tak bluźniła na matkę, że starszej pani ciekły łzy.
  Żadna matka nie chciała by usłyszeć takich słów" Jesteś tylko problemem".
  Tak mi się żal kobiety zrobiło ,że podszedłem do tej babki 30- letniej i zapytałem jej wprost:  Jak pani nie wstyd? ,  Kobieta nic się nie odezwała, tylko przytuliła matkę, która płakała.
  Ludzie mówią dużo,a nie są nawet łaskawi pomyśleć jak to boli, gdy najbliższa osoba ich rani.
 Ludzie są potworami, tylko nie chcą się do tego przyznać. Czasem sądzę, że już pies ma więcej w głowie niż nie jeden człowiek.

Już sam się w tym gubię


Chyba życie wystawia mnie ostatnio na próbę. Nie wierzyłem w to, że mozna kogoś kochać i równocześnie nienawidzić.
 Nigdy nie mogłem uwierzyć w to, że te dwa odczucia mogą się jakoś łączyć.
A jednak..
 Miłość i nienawiść nic dobrego nie przynosi.
Mimo, że chce, by było lepiej, by jakoś zacząć żyć, to nie chce niczego zmieniać.
 Dziwnę, ale mimo, że chce to jednak nie chce  to  jest dla mnie zagadka.
 Wole żyć tak jak żyję do tej pory, być sam i jakoś ułożyć sobie życie z samotnością.
  Jak to mówił  Bartosz z Pierwszej miłości do Artura " Zdrada wszystko zmienia,  masz wszystko i tracisz wszystko".
 Życie jest drogą i to od nas zależy jaką drogą pójdziemy.

niedziela, 6 marca 2016

Trudności losu i siła walki

Idąc ulicą często pochłaniam się w oddal przeszłości.
 Nie poznaje ludzi, a moja dusza jest w innym świecie.
  Często tak marzę, bym mógł zniknąć i odejść na jakąś wyspę i jakoś sobie radzić bez ludzi.
Zaufanie jest to coś co jest dla mnie najważniejsze.
Nie potrafię ufać jednej osobie dwa razy.
Mimo, że chce to brak zaufania góruje,  a taka znajomość nie ma sensu.
 Ale winni tego są tylko Ci co nadszarpnęli moją słabość i teraz mają efekty, a ja przynajmniej poznaje samego siebie jaki jestem w stosunku do ludzi i do różnych zachowań.
 Często łapie doła, z którego ciężko jest mi wyjść. Jedynie praca, praca, praca mi pozwala zapomnieć i odreagować nerwy.
Potrafię sobie poradzić w życiu, jak nie przez spokój  jak było w gimnazjum co do osób z klasy   to przez siłę jak do tej pory.
 Jestem osobą, która nie lubi się zwierzać ( odczuwam w tym słabość), jestem typem człowieka, który woli radzić sobie sam, bez niczyjej pomocy.  Jestem na ogół spokojny, ale to ma swoje granice.  Nie potrafię człowiekowi czegoś powiedzieć prosto w oczy, bo nie potrafię się ugryźć w język,  a często żałuje swoich słów, dlatego też wole to napisać i w razie zbyt wulgarnych słów wole to po  prostu wymazać. Często wszystko duszę w sobie, nie potrafię wykrzyczeć na głos  to co mnie denerwuje lub boli, wole się uśmiechać i sam siebie oszukiwać, że jest ok.
 Kończę te pisanie, bo już jest po  1 w nocy  a trzeba wstać do szkoły ;3

sobota, 5 marca 2016


Nie wiem kto był tak głupi, by wymyślić takie powiedzenie, ale to był najgłupszy człowiek na ziemi, nie licząc J.K- Mikke ☺
 Gdyby człowiek na co dzień brał i po kryzysie w związku to sobie powtarzał to jak druga osoba ma mieć pewność, że ten ktoś chce z nim/nią dalej być? 
Trzeba pokazać, że zależy, że ktoś się stara, by ten ktoś to docenił i  to dostrzegł. 
Miłość bywa omylna, często osoby wchodzą w związek sądząc, że się kochają, a może to  być po prostu tak, że są zauroczeni w sobie. 
 Miłość jest wtedy gdy budzisz się rano i nie możesz przestać myśleć o tej osobie. Kiedy zasypiasz w nocy, a  przed oczami masz te jedną postać.  Ona jest wtedy gdy jesz obiad to masz ochotę zjeść te osobę, lecz wiesz, że gdy ją zjesz to będziesz potem tęsknić... 
Trzeba w związku wylać trochę łez, by samemu sobie udowodnić, że mimo, że są problemy, że jest pod górkę to da się radę  mimo  wszystko. 
 Nie ma chyba nic gorszego jak zdrada w związku. 
Jak oszukanie i zatajanie prawdy, 
Jak PRAWDA, która wychodzi na jaw dopiero po zerwaniu. 
Trudno o zaufanie, gdy jedna osoba nadużywa prawa i przywilejów drugiej osoby, która kieruje się sercem,  a nie czymś innym. 

Jeśli Ci na kimś zależy to walcz. Staraj się, by jutrzejszy dzień był dla Ciebie i tej osoby najcudowniejszym prezentem od  życia. 
I niech dzień będzie dla was wiecznością, a nie tylko godzinami, które tylko
 mijają...

środa, 2 marca 2016

ŻYCIE MOŻE BYĆ PIĘKNE, CHOĆ NIE ZAWSZE JEST TAKIE JAKIE CHCEMY. 


Jeśli sądzisz, że na świecie są ideały to Cię muszę rozczarować.
Nikt nie jest idealny pod żadnym względem.
 Świat przez ludzi zmienia się w cierpienie i niepowodzenia.
 Nigdy nie angażuj się w związki, bo będziesz tylko cierpieć...
Nie przez miłość, lecz przez ludzi.



Znacie ludzi, którzy w swoim życiu wiele przeszli, wiele wycierpieli, lecz się nie poddają?

                                                                             


Podam przykład człowieka, który stracił syna i żonę.   Jak wiecie syn Bohdana Smolenia popełnił samobójstwo.  Jego żona po śmierci syna zmarła.
Bohdan Smoleń przeżył wylew i walczy z zaawansowaną chorobą płuc.
Teraz jego stan jest ciężki, lecz przez tyle lat widzieliśmy go w roli Edzia listonosza w " Świat Według Kiepskich".  Nie wydawało się, że ten człowiek tak wiele przeszedł i starał się walczyć.



Kolejną osobą jest Gabriela Anna Kownacka, która miała nowotwór piersi .
Idealnie grała rolę Anki Kwiatkowskiej w " Rodzinie zastępczej".
Wiadomo z tego co mówił Piotr Fronczewski, Pani Ania była na scenie do samego końca nawet gdy czuła się źle to walczyła i się nie poddawała.








 Kolejną osobą jest młoda kobieta - Anna Przybylska, która w młodym wieku osierociła dzieci i zostawiła męża.   znamy ją z roli "Daleko od noszy" czy "Złotopolscy". Miała guza trzustki. Niestety te walkę przegrała.





Robin McLaurin Williams świetny aktor, który walczył z silną i zaawansowaną depresją.
Popełnił samobójstwo...
 No, ale cóż..
 Jego świetnych ról nie trzeba opisywać...









========================================================
Takich ludzi, aktorów, artystów, poetów  jest więcej.
 Gdybym miał każdego opisać zajęło by mi wieczność, bo nie można zapomnieć o Karolu Wojtyle, który podczas wojny stracił rodzinę i musiał sobie radzić samotnie.
========================================================

  Niektórzy ludzie sądzą, że inni są tak głupi ,że uwierzą w każde kłamstwo.
Bez dowodów nie chcą wierzyć,  a gdy te dowody dostają nagle sobie przypominają prawdę.
Takie coś mnie po prostu wkurza.
Taka dwulicowość  i głupota.


wtorek, 1 marca 2016

Czasem tak bywa, że dużo trzeba, by coś się zaczęło i mało wystarczy, by wszystko się skończyło. 

 Miłość jest to magiczny czar, który włada naszym sercem jak chce.
Często jest tak, że przecenia nasze siły i daje nam zbyt dużo uczucia do drugiej osoby.
To nigdy dobre nie było i nie jest.
  Jak można kochać kogoś kto zdradził?
Kogoś kto narobił wiele złego i robi to do tej pory bez "rękawiczek"?
Kogoś, kto nasze serce przepołowił na pół..?
 Miłość może i jest niezwykła, ale jest to jedynie rzucony urok...
Cieszę się, że ludzie w nerwach mówią prawdę.  ostatnio przeczytałem pewna słowa, które uderzyły we mnie i dosyć dogłębnie zraniły.
Ciekawi mnie jakim trzeba być człowiekiem, by życie wyceniło go  na zero.
Niektórzy są już wycenieni, ja już się do tego zbliżam.
 Tylko, że ja trzymam się zasad i poszanowania swojej i innej osoby.
Niektórzy lubią mówić o swoich problemach, lecz już nie chcą wysłuchać czyiś.
  Nie sztuką jest pomóc... Sztuką jest wysłuchać.
Ostatnie dni sprawiły, że pewne osoby już nigdy nie będą dla mnie ważne i nigdy nie zagoszczą w moim sercu. ( o ile je mam ☺ ).
Nie potrafię  wybaczać i zapomnieć czegoś co mocno we mnie utkwiło.
 Sądziłem ,że istnieje ktoś taki jak jeden jedyny ideał...
Myliłem się.
Myliłem się również wtedy gdy serce mi podpowiadało. Dzisiaj podpowiada mi rozwaga i rozsądek.
 Nigdy więcej nie zaufam sercu, to już wiem.
Wydawać się może, że jestem szczeniakiem.  Ale wiem więcej o życiu niż nie jeden " dorosły".
 Kiedyś byłem w stanie dużo dać za odrobinę szczęścia i szczerego uśmiechu.
 Teraz wiem, że nigdy nie było warto posuwać się do znajomości z niektórymi osobami, które wlazły w życie, mydliły oczy i postąpiły jak szmaty  nie patrząc na innych. Ostatnio odczuwam wielki żal.
 Nie do zaistniałych sytuacji lecz do pewnych osób.  Czuje żal, że wybrały życie przez drogi, które idą ku zniszczeniu.
 Nie istnieje coś takiego jak miłość i nienawiść  na raz.
Jest  albo jedno, albo drugie. Chociaż teraz sam sobie przeczę, bo bywają momenty, że tak właśnie mam...
 Żałuje jak wielu ludzi, że nie można cofać czasu.
Pewnie nie jedna osoba chciałaby go cofnąć, by nie popełniać błędów.
 Ale za głupot się płaci, gdyby każdy chciał cofać czas to niczego, by się nie nauczył.