Ostatnie tchnienie rozpacz i cierpienie
Nie kochany, błotem obrzucany.
Ludzka ciemnota już go osądziła.
Jego życie sens straciło.
Poszedł w drogę tuż przed sobą, tam się tylko lekko pociął.
By zapomnieć o tym wszystkim łyknął w domu nasenne pastylki.
Ludzka samotność schowana gdzieś głęboko.
Uciekło życie - On zmarł o świcie.
Człowiek jak wielu innych chował się skrycie.
Uciekł ze świata, by nie doznać od najbliższych bólu i cierpienia.
Czyn odważny jak i głupi dla człowieka co się gubi.
-Cezary Szewczyk
Kolejny wiersz, który powstał z nocnej weny westchnień.
I pomyśleć, że to co się w głowie rodzi można wstawać w nocy i zapisywać na kartce, by rano nie zapomnieć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cenię sobie każdego pozytywne jak i negatywne zdanie.