Heelsmit17

niedziela, 17 lipca 2016

17.07.2016 r  

Kiedyś myślałem, że będę żałować, że zbyt późno wystawię rękę po zgodę... Że braknie czasu na to, by szczerze porozmawiać i się pogodzić.
Że nadejdzie brak pewnej osoby i będę żałować, że nie zrobiłem kroku do przodu kiedy miałem możliwości.
  Uciekam od wspomnień, które gonią mnie co dzień, odwracam się niczym sokół i walę prosto w pień.    Moje marzenia straciły sens, gdy nie ma w nich Ciebie czuję się jak porzucony pies.
    To boli gdy budzisz się co świt i dostrzegasz wielkiego braku gdy serce słabe już jest.
  Mam jedynie nadzieję, że uda nam się, jak nie tu, to gdzieś na pewno.
 Drugi świat otworzy nam się, nowe możliwości, by pojednać złości.
 To tylko multum złych chwil zwaliły się nam na głowy.
 Kiedy Cię miałem czułem się bogaty, dziś Cię nie mam i czuję się biedny jak liść bez gałęzi na drzewie.
  Porównanie dość szpetne , ale tylko to przyszło mi do głowy, że warto łączyć życie z natury wybrykiem.   Mam  nadzieję, że gdy los sprawi, że będziemy razem pomyślisz czy warto to robić i wszystko psuć przez chore zachcianki.
   Oby doświadczenie z minionych lat do tej pory nauczyło Cię pokory.
  Czy dwa razy chcesz przechodzić przez to samo? Bo ja nie.  Raz wystarczył w zupełności.

18.07.2016 r. 
Naiwny ze mnie głupiec.   Mogłem żyć jak kiedyś.
   Zachciało się czegoś nowego, czegoś niesamowitego.
 I... dostałem multum niespodzianek, których nigdy nie chciałem.
 Doświadczenia z przeszłości nauczyły mnie, że nie warto ufać komu popadnie.
 Wystarczy to co widzę, by wiedzieć jaki człowiek jest naprawdę, bez zbędnych słów, które są stworzone  z jadu żmii, która je stworzyła.  Dzisiaj nie ufam nikomu, każdego z góry oceniam po zachowaniu, po znajomych, po tym co pisze i jak piszę. Mimo ,że nie znam człowieka potrafię go ocenić i wydać werdykt w jego sprawie. Nie interesuje mnie ile zrobił dobrego dla innych. Ważniejsze jest jak szanuję siebie i  innych przez to co robi.
  Poznałem wielu, wielu ludzi... Większość z nich zbyt wcześnie wychwalałem.  To był błąd, bo jak to się  mówi; - " Nie chwal dnia, przed zachodem słońca". Ja do większości ludzi właśnie taki błąd zrobiłem.
Widziałem w nich ideał, nie patrząc na ich błędy.  Wychwaliłem dzień przed tym jak się skończył.  A na końcu takiego dnia zawsze jest burza. Tak samo jest z człowiekiem.  Na samym początku jest aniołkiem, a gdy Go bardziej poznajemy wychodzi z niego szatan z piekła rodem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cenię sobie każdego pozytywne jak i negatywne zdanie.