Heelsmit17

niedziela, 14 sierpnia 2016


Łzy wylane przez Boga                                                   



Dużo cierpiałem, lecz koniec się zbliża,
Niepokój ten otula mnie,
I witam każdy dzień wiedząc jaki będzie happy end.
Bez pozytywu spoglądam na świat,
Widząc w nim cierpienie, które chowa się w każdego łzach.

Oprócz boleści spotkanego u człowieka,
widziałem zbrodnie, lecz nie widziałem kar,
I dalej przez życie idę,
Widząc ludzi co na grobach cicho płaczą,
Oni cierpią po stracie człowieka,
Bo widzą, że duchy lecą ku niebie,
I wiedząc dlaczego unoszą się ich cienie.

Ci ludzie co kłamią, że dobrze im w życiu się wiedzie,
Na pozór klepią biedę i chowają się nad niebem,
I tak odchodzi ich serce chore,
Tracą w sobie ostatnią podporę,
Mścić się chcieli za gorycz Boga,
Co im bliskich w nocy odebrał.

Lecz ta upadku właśnie ostateczność,
Co ich w bezdennej pogrążyła nocy,
Otula ich w matczynej mocy,
Niby każdy przetrwał burze i szaleństwa,
Lecz znaku boskiego męczeństwa nikt nie poznał.


Oni posłuchali cichego wezwania,
I oto idą ze swym sercem zranionym,
Ku świątyni Boga ofiarę złożyć,
Niby już nie wierzą, lecz do Boga się ciągle modlą,
Taki potężny i taki miłosierny, że jak Trwoga to zawsze do Boga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cenię sobie każdego pozytywne jak i negatywne zdanie.